17 lat, 158.5 cm...
Ehh, zjadłam ciasto zamiast obiadu To chyba z rozpaczy, że rok szkolny
17 lat, 158.5 cm...
Ehh, zjadłam ciasto zamiast obiadu To chyba z rozpaczy, że rok szkolny
a macie takie potworne napady głodu na słodycze??? jeśli tak, to jak się ich pozbywacie? bo ja jestem uzależniona od czekolady nie mogę się powstrzymać często i zżeram ją, mimo że nie powinnam.
Po prostu nawet nie próbuję jej miec w domu, jeśli mam to już gorsza sprawa Albo sie powstrzymuję, albo zjadam Tez mam takie ataki głodu na słodycze Nie mieć słodyczy w domu to najlepsze rozwiązanie, albo ja po prostu wrzucic do toalety i spuścić, choc żal
a ja sobię poradziłą z głodem słodyczowym: po prostu uprzedzam fakty czyli po każdym śniadanku obiadku i kolacji zjadam jedną kosteczkę czekolady gożkiej wedla. i pomaga, bo wtedy nie zdąży się odezwać tzw. cukrowa wróżka:0 a to aż taki grzech nie jest. Zresztą- każdemu należy się odrobinka przyjemności. a czasami jeżeli np. dużo ćwiczyłam, czy się ruszałam jem sobie zamiast podwieczorku albo big mila albo te pyszce wafeli cini mini. 100 kcal- wystarczy godzinka spacerku czy zakupów i już po nich.
aaa i jeszcze jedno- jak mam drobne w portweliku i wychodzę na miaso- wrzucam je do skarbonki- wtedy nie kuszą, żeby wydać na wafelka
a moim zdaniem pomysł za zapałkami jest dobry.
co miesiac brać pudełeczko zapałek i w srodku zostawiac tylko 10- 15 sztuk.
(zalezy kto jaki rygor lubi)
i po kazdej porcji* i zżartego słodycza wyrzucac jedną zapalke...
a jak zabraknie zapałeczek to czekać ze zjedzeniem słodycza do nastepnego miesiąca.
*porcja to nie cały tort, ale jeden kwalek,
nie paczka ciasteczek ale 3 małe sztuki
nie wielka paka czipsów ale kilka sztuk
nie cała tabliczka czekolady ale 1 pasek (4 kostki)
zapałki powinno sie tez wyrzucac jak zgrzeszysz i nałozysz sobie za dużo tłustego sosu, zjesz jednego klopsa więcej, za każdym razem jak zrobisz mały grzeszek.
sie chyba zastosuję...
to fajny pomysł by poskromic slodycze bez wyrzutów sumienia
Ja swój slodyczowy głód staram sie zaspokajać wiejskim z miodem no, ale przyznaje, ze jesli czekolad leży gdzieś w pobliżu to trudno mi sie oprzeć
a ja zaspakajam głód na słodycze [ o ile mi się taki pojawia] jogurtem owocowym light
ale coraz bardziej mam ochote na markize czkoladową, najlepiej HIT, pieguske, wafelka czekoladowego, czy jakies ciastko, ciasto itp... ehhh... no nawet na czekolade nie mam takiej ochoty jak mam na jakies ciasteczko !!!
głód na słodycze? ja bym polecała te batoniki Fitness, Corny Linea i jeszcze te Nestle wszystkie
mają do 100-110 kcal (Corny Linea chyba koło 80, o ile się nie mylę ;p a Fitnessy 90)
i są słodkie
i mają czekoladę
i dla monii - choć odrobinę może przypominają ciasteczka ;P
Martuś, ale ja chce pieguska, albo HITa albo wafelka takiego nie fit, a zwykłego ! słodkiego, pysznego... ahhhhhhhhh :P:Pi dla monii - choć odrobinę może przypominają ciasteczka ;P
Zakładki