-
Jest coraz gorzej....
Od 2 miesięcy stosuje dięte 1000 kcal. Uważam stale na to co jem + staram sie cwiczyć. ( nie wiem czy można to nazwać cwiczeniami ale w każdym razie troche ruchu jest). W pierwszym miesiącu schudłam 3 kg...A teraz waga od miesiąca stoi. Zdaje sobie sprawę z tego że możliwość pojawienia sie "zastoju" jest ogromna.... Dlatego kieruje dziewczyny do WAs pytanie" jak wy sobie z tym radzicie". Czy zwiekszacie w tym czasie intensywność ćwiczeń, moze zmiejszacie ilość spozywania kalorii... Boje się ze jak tak dalej pociągnę to nie osiągne swojego celu... i nie schudnę:/....
Kurcze proszę poradzcie mi coś.... bo jestem na granicy załamania:/
-
W żadnym wypadku nie zmniejszaj ilości kcal Musisz po prostu przeczkać zastój wagi, cierpliwie, jedząc tyle samo. Bo jak zmniejszysz ilość kcal, to spowolnisz przemiane materii, a 1000 kcal to minimum. Ja praktycznie od damego początku mam ''zastój wagi''-chudnę 0.5 kg na miesiąc, a ostatnio wcale Ale wiem, że jak oleję dietę,to będę tyła i będę się czuła jeszcze gorzej Pamiętaj o tym, że nie możesz się poddać, po miesiącu walki o figurę.
-
Lean....Ciężkie to wszystko ale wiem ze nie mogę za[przepascic. Od jedzenia tych puyszności na stole i tak juz się odzwyczaiłam wiec z tym nie ma duzego problemu... tylko nienawidze tych sobót kiedy wchodze na wagę... a ona stoi w miejscu
-
To wejdź nie w następną sobotę, ale za dwa tygodnie Przynajmniej się odzwyczaiłaś od słodyczy U mnie jak było ze słodyczami tak jest, tyle tylko, ze zamiast połowy czekolady jem kilka kostek, zamiast jednego opakowania delicji są 3 lub 4.. Może za mało jesz i masz kiepska przemianę materii
-
przemiana materii jest wzorowa... Przynajmiej to mniue podnosi na duchu, Ale co mi po tej przemianie..... skoro nie chudne
-
Kazdy organizm ma swoja "ulubiona" wage czyli taka przy ktorej czuje sie najlepiej. Mozesz to zauwazyc wlasnie po tym ile najczesciej wskazuje Twoja waga. Ja duzo przytylam podaczs okresu dojrzewania potem przez ok 5 lat dochodzilam do siebie czasami stoswalam jakas dietke troche sie ruszalam i tak teraz waze 58 kg i wiem wlasnie ze to jest ta waga poniewaz gdy uda mi troche schudnac czasami nawet niesmiawdomie to potem nawet nie wiem kiedy znowu jest 58 kg ale nigdy wiecej, dlatego trzeba sie ostro postarac zeby zmienic przyzwyczajenia naszego organizmu. Zycze powodzenia
-
Oj tak, z tą "ulubioną wagą" organizmu coś jest na rzeczy... niestety bo mój organizm poniżej 70kg mi zejść nie daje
Na diecie od zawsze na portalu - od 2005.
Wzrost: 177, wiek: 29. [MÓJ WĄTEK]
-
Wiecie co, z ta ulubiona wagą organizmu to nie może być mit. Ale przechytrzę ogranizm Nie moge zejść poniżej 44 kg, brrr Ale i tak się nie poddam To zdanie jest chyba moim mottem, co chwilę je powtarzam, ja sobie to dosłownie wmawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki