hej. moniaa co Ty wogole mowisz? gadasz tak jakby od zjedzenia czekolady czy czegos podobnego zalezalo Twoje zycie i jakbys sensu nie widziala w niczym innym ja tam tez uwielbiam slodycze i tez nie wyobrazam sobie tego,ze moglabym ich wogole nie jesc, ale nie uzalezniam swego dobrego humoru od ich jedzenia lub nie...na poczatku jest ciezko, ale wystarczy dobre nastawienie psychiczne- wszystko zalezy od tego, co sobie myslimy. a poza tym nie masz duzej nadwagi- 5kg to nie koniec swiata.wytrzymasz. musisz sobie powiedziec tak, chce, dam rady...czy cos podobnego. nie wiem co bedzie dzialalo.. pomysl o dziewczynach,ktroe zmagaja sie z wieksza iloscia kilogramow i sa dzielne i sie nie poddaja...
pozdrawiam Cie serdecznie i Was wszystkie tez