-
Bulimia
Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta. Udało mi się schudnąć ponad 20 kg, w dużej mierze dzieki portalowi. Kiedy pierwszy raz sie tu logowałam ważyłam sporo powyżej 70 kg. Teraz jest to chyba coś około 50kg. Czy jestem z tego zadowolona? Wcale. Gdybym mogła cofnąć czas chyba nie próbowałabym chudnąc.
Obecnie walczę z bulimią. Wiem już, jakim koszmarem jest ciągłe poczucie winy, nienawiść do jedzenia, zaburzone widzenia samaej siebie. Staję przed lustrem i widzę okropnie grubą dziewczynę. Tymczasem chudnę. Wystaje mi coraz więcej kości. Ktoś ostatnio mi zwrócił uwagę, że moje ramię jest szczuplejsze niż przedramię. Oto i ja. W swoim rozumieniu wciąż grubsza.
Leczę się. Z wielkim bólem zdecydowałam się pójść do psychologa.Nie lubię prosić o pomoc, więc ciężko mi to przyszło. Biorę tyle leków, że kręci mi się w głowie, ale jest coraz lepiej a ja jestem pełna nadziei. Chcę, żeby skończyło się wymiotowanie, chcę, żeby skończył się ból., chcę, zaakceptować w końcu samą siebie. I uda mi się.
Piszę to po to, żeby ostrzec. Pisze to, bo doszłam do wniosku, że gdybym poszukała pomocy jeszcze będąc na diecie, wtedy gdy nie umiałam dobić do 1000kcal może nie zaczełabym wymiotować, nie przeszłabym przez to wszystko. nie wypadały by mi włosy, nie miałabym kłopotów z miesiączką... Moi bliscy nie martwili by się o mnie tak bardzo. Może warto zapalić sobie czerwone światło, może warto spytać siebie czy to co robisz jest do końca normalne, czy nie zaprowadzi Cie tam gdzie mnie zaprowadziło. Dzisiaj wiem, że dałabym dużo żeby nauczyć się być akceptującym siebie grubaskiem a nie szczupłą, chorą i zmęczoną osobą.
-
kasienko gratuluje decyzji. ciesze sie ze tu piszesz o bulimi. wpadnij na forum "chce schudnac" na temat "depresja". ta dziewczyna ma naprawde problem z soba z jedzeniem i jakdla mnie jest zaawansowana bulimiczka. moze ty cos poradzisz.pozdrawiam
-
Kasieńka ja cię pamietam!!!
heh zawsze ci zazdrościłam że tak ładnie chudniesz...
co ty ze sobą robisz dziewczyno?!
b. dobrze że wybrałaś się do psychologa, wierzę że ci się uda z tego wyjść
3mam mocno kciuki i pisz o swoich postępach...
-
Kasienko,ja również Cię pamiętam.Nawet sporo ze sobą "rozmawiałyśmy".
Ja od sierpnia leczę sie z anoreksji,wcześniej była bulimia.Jak sobie z tym radzę?jest cholernie trudno.Waga idzie w górę,potem troche spada,potem znów w górę.....A;le staram sie sobie z tym radzic.Zeszłam najniżej do 41 kg i byłam o krok od białej szpitalnej sali...Ja sama nie zdecydowałabym sie na psychologa bo nie widziałam swojej choroby.To mama mnie zaciagnęła.Chyba jej jestem wdzięczna,chociaż ja nadal nie umiem sobie tego wmówić ze to była choroba,uznaję,ze porpostu przegięłam.....Z czasem wszystko zrozumiem,mam nadzieję.Teraz mam napady jedzenia,dlatego zę organizm musi odzyskać wszystkie składniki i sie zregenerować.Czasem mam ochotę pójść i wszystko zwrócić.....ale mi przechodzi....
Jesteśmy silne:* Trzymam kciuki
-
skąd ja to znam...jakaś okropna presja,uczucie frustracij,stany lękowe. Rówież zamierzam wybrać się do lekarza,czuje że to mnie przerasta i tyle....
-
jej szkoda mi was... <przytul>
a ja mam nadzieję, że sama w to nie wpadnę, chociaż patrząc na to jak lubię jeść, to chyba mi to nie grozi
poza tym kg tak wolno spadają że ?
3mcie się proszę was :*
Verdona----> nie weidziałam że miałaś anoreksję...
-
to nie są problemy z figurą,wydaje mi się że to się zaczyna wcześniej,gdzieś tam w główce...
-
Problem bulimii i anoreksji....jest bardzo powszechny, coraz bardziej.....niestety....niedługo w tvn bedzie program......superwizjer....bedzie o anoreksji, o dzieczynie z mojego miasta która zmarła pare dni temu, miała 18 lat... i o wile innych....bedzie wypowiadac sie osoba....która przeszła naparwde dużo....ktora walczyła o życie....bedac w śpiaczce, walczac o zycie...z wagą 23 kg...
Po co to wszystko? Przeciez jedzenie powinno byc czymś.....co pozwala nam zyć ....a nie je odbierac....
Ja także sie lecze...i mimo, ze czesto miewam gorsze dni, ze jest tak powornie cięzko...nie poddam sie....nie zawiode juz nikogo...
-
mnie to czasami zastanawia...niby to tylko jedzenie...a ile człowiek potrafi z nim problemów mieć...
-
dokładnie Noe...
niby tylko jedzenie
i chęć dobrego wyglądu,
a można przez to wszystko umrzeć...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki