spowiadam sie forum wszechmogacemu ze bardzo zgrzeszylam! zarciem, zarciem, zarciem i tylko zarciem. moja wina, moja wina, bo nie trzeba bylo zrec tyle slonecznika... w ten sposob moje sniadanie mialo 570 kcal... musze dzis sie oszczedzac :shock:
Wersja do druku
spowiadam sie forum wszechmogacemu ze bardzo zgrzeszylam! zarciem, zarciem, zarciem i tylko zarciem. moja wina, moja wina, bo nie trzeba bylo zrec tyle slonecznika... w ten sposob moje sniadanie mialo 570 kcal... musze dzis sie oszczedzac :shock:
Może i zabawne, ale trochę nie na miejscu...
zjadłam dzisiaj drożdżówkę z dżemem
ehh.. co mnie podkusiło, nie brać kanapki z domu? :(
brać, brać, zawsze brać :)
wlasnie dlatego zawsze biore jakis jogurt czy owoc z domu ze sobą :wink:
ja noszę cała reklamówke żarcia :)
jestem beznadziejna dzisiaj to przegięłam 1400 :shock: :x :cry: bez sensu to wszystko !
e tam nie przesadzaj, jutro będzie lepiej i tylko 1000 kcal ta princesse moglaś sobie darowac ally900 ;) i jeszcze rządek czekolady o ups dwa - jutro tylko jeden, a najlepiej wcale :P
Pozdrawiam ;) i nie daj sie ;) wszystko ma swój sens
tylko ze to nie byly słodycze :/
Hehe qwerq...ja też noszę całą reklamówkę. Muszę jeść co 2godziny (bo oprócz odchudzania jestem na diecie dla diabetyków), więc zabieram średnio 6 posiłków (oczywiście mini), na wypadek gdybym nie wróciła do domu zaraz po pracy...Śmiesznie to musi wyglądać :)
A dziś zgrzeszyłam....na stole w kuchnii makowiec i drożdzówka z budyniem..nie zgrzeszyłam niczym! Zjem coś słodkiego w sobotę i to nie będzie grzech tylko nagroda...taką mam umowę z samą sobą :)