mozłiwe , ale dziwacznie juz sie na mnie lampia w warzywniakach :P :shock:
Wersja do druku
mozłiwe , ale dziwacznie juz sie na mnie lampia w warzywniakach :P :shock:
jejciu, nie kupuj i tyle. koniec i kropka. czego nie kupimy - tego nie zjemy, proste
mówisz o warzywniaku, więc zakładam, że jest on blisko twojego domu/pracy/szkoły, więc nie będzie problemu, by wyskoczyc do sklepu codziennie. Kupuj porcje na 1 dzien, a nie zapasy tygodniowe. bo skonczy sie na tym, ze mialy starczyc na tydzien, a starczyly na 2 dni.
nie przesadzaj te - jablka sa zdrowe i mozna jesc duzo, tym bardziej na diecie. naprawde uwierz, ze sa powazniejsze problemy, jak jedzenie tony czekolady dziennie albo fast-foodow. twoj nalog jest na szczescie niegrozny, ale powalczyc mozesz (nie kupując) jesli sie zle z tym czujesz
buziaki
oki spokojnie nie denerwuj sie tak :)) :mrgreen:
zero zdenerwowania :)
peace
No nagrzeszyłam wczoraj batonik musli, potem po zabiegu nie dali mi obiadu, to poprosiłam o zakup drożdzówki, a na kolacje był grysik. A tak powaznie to zjadłam z 600 kcal. dzis juz w domu, zdrowsze jedzenie i kawał sernika, bo go sobie po zabiegu obiecałam ;) i kawa z mlekiem - tyle, ze letnia gorącej nie moge.
Pozdrawiam ;)
zgrzeszyłam oststnimi 5 dniami :cry:
4 jabłka :shock:
do ciebie jak do ściany (sorry)
mi trzeba tłumaczyć łopatologicznie :shock:
chyba jestem nienormalna :P nie chce pic lekarstwa bo ma w skladzie cukier :/ nikt tego nie chce zrozumiec :shock: bez sensu