Gdy na sniadanie jem jakies kanapki to musze miec do yego herbatkę zieloną ciepła. Po pierwsze tak juz sie do tego przyzwyczaiłam, po drugie mama nie wypusci mnie z domu bez jakiegos cieplego posiłku lub napoju. Jesli chodzi o obiad to zdecydowanie wole wypic po. Czasami nie nasyce sie do konca obiadem,wiec wtedy dopycham sie herbatką ;D