a no co ty zdaje ci się
;)
a może schudłaś za dużo z mózgu ;) :D
hihi ale mam humorka dobrego :D :)
Wersja do druku
a no co ty zdaje ci się
;)
a może schudłaś za dużo z mózgu ;) :D
hihi ale mam humorka dobrego :D :)
no i zjadłam dziś eklerkę z kremeeeeem...bo już od dawna chciałam...ale, o dziwo, wcale nie była taka dobra...no i oczywiście zjadłam bez wyrzutów sumienia :lol: pewnie podczas diety pozmieniały mi się smaki... :lol: zauważyłam, że nie wszystkie słodycze lubię, raczej że lubię mało które :lol: no i rodzynki czy suszone daktyle są słodsze i smaczniejsze niż np. snickers :roll: :wink: to dobrze :wink:
xixatushka69, ogromne gratulacje! JNajwidoczniej polubilas swoją dietę! To, co teraz jesz, a kiedyś byc może było dla ciebie niejadalne polubiłaś! Ba! Co więcej! Wolisz to ZDROWE od NIEZDROWEGO! Jesteś na dobrej drodze, by twoje dobre nawyki żywieniowe pozostały ci na całe życie (nikoniecznie z ograniczeniem kalorii, ale nawet formie posiłkó i smaczków)
Tak trzymać!
Własnie o to chodzi w diecie!
wiem, to dziwne, ale niedawno też po zjedzeniu słodyczy miałam mdłości :shock: kilka lat temu też było podobnie, ale to tak na krótko :lol:
qwerq, a tak, polubiłam swoją dietkę :lol: i też się dziwię, że niektóre słodycze, za którymi kiedyś tak przepadałam, nie są warte grzechu :!: a może po prostu teraz mam dobry...hmmm...gust???Smak??? :P czasami tak sobie myślę, muszę zjeść coś słodkiego , no bo mam ochotę, czasami się zdarza :lol: no i zaczynam się zastanawiać, co by tu wyrbać, bo jest mało rzeczy, które naprawdę lubię...i co??? najczęściej kończy się na gorzkiej czekoladzie (po niej nie mam wilczego głodu) albo...na suszonych owocach :roll:
peszymistin, też nie mogę się tak do końca wyzwolić spod władzy kalorii, liczę je, ale na oko i niedokładnie, bo inaczej bym zwariowała. Ale ostatnio późno wstaję i nie mam czasu na podjadanie, mimo że siedzę w domu i sie tylko uczę, bo mam sesję. A propos, qwerq, jak tam egzaminy???
a wiecie ze ja tez tak mam :shock: . albo mi tak naprawde nie smakuje albo mnie piecze gardlo na przyklad po czekoladzie, albo mnie mdli, a z reguly to wole suszone owoce czy zwykla aktiwie z miodem zjesc a ciastak to mnie tez juz nie ciagana.i tez mi ciezko wybrac cos jak mam ochote... kiedys to bym sie rzucila na byle co...
Sesja zaczyna się u mnie 23, ale teraz mam masę zaliczeń itp. Egzamin, który myślałam, że będzie oblany zaliczyłam na 4. W poniedziałek wyniki kolejnego, na szczęście w razie czego tutaj możliwe są 2 poprawki. Na razie ślęcze nad referatami i takimi duperelastymi sprawami. No a w tym tyg. 1 egzamin + 1 zaliczenie. No i te pieprzone referaty
oj, qwerq, ja teraz powinnam się uczyć, ale nie mogę się zmusić :lol: :evil: a powinnam, bo mam egzamin w środę, i to bardzo trudny :!: ratunku...właśnie zjadłam jabłko, może cukier mi uderzy do głowy, doda energii i rzuce się do nauki 8)
peszymistin. tu masz wątek z przepisami na diete SB.: http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=57432
Bosh...a ja zjadłam 1200 kcal dzisiaj a czuję się jakbym zjadła z 10 razy tyle :cry:
hehe...niby tak, ale ja się czuję tak pełna że nawet się napić normalnie nie mogę :P i wcale mnie to jakoś nienastraja pozytywnie :P