A mi odwołali zajęcia, zjem normalny obiad o przyzwoitej porze!!!!!!!!! Jupi
Wersja do druku
A mi odwołali zajęcia, zjem normalny obiad o przyzwoitej porze!!!!!!!!! Jupi
Ehhh basenu nie udalo sie zaliczyc. Moze jutro poplywam. W ciagu dnia zjadlem malo, licze ze dzieki temu waga spadnie.
Ja bym definiował cele bardziej konkretnie: zmniejszyć % tkanki tłuszczwej, zmienić wymiary, zwiększyć sprawność, wytrzymałość etc - sama waga jest czasami nie najlepszym wskaźnikiem ...Cytat:
Zamieszczone przez ugi3
Michał pamiętam jak na samym początku pisałeś, ze waga 99kg przy Twoim wzroście powinno być ok. Potem pisałeś, że teraz to juz zabierasz się za rzeźbienie sylwetki, a my tu czytamy, ze cały czas nastawiasz się na odchudzanie. Może rzeczywiście ćwiczenia nad rzeźbą by już wystarczyły?
Rzeźbienie brzmi świetnie, zazdroszczę tego etapu ;)
Ale ja rzezbie sie, basen i cwiczenia temu sluza. Ale chce zrzucic, bo nie chce wszysktiego co mam zamieniac na miesnie, marzy mi sie szczupla sylwetka z zarysowanymi miesniami a nie biceps 50. Waga ponad 90 to jest za duzo.
Dzis dzien stracony ale bylo to planowane, od 10 rano pilem. Skonczylo sie tlyko na 5 piwach. Po poludniu ogromna pizza. No ale trzeba bylo sie ze znajomymi swiatecznie pozegnac. Od niedzieli operacja "Święta". Zaczynam przygotowania do niej.
Cel numer jeden: nie przytyć w święta!!!!
To trzymam kciuki i WESOLYCH :D
Dziekuje bardzo.
Waga nie ucierpiala az tak bardzo. 95,3 kg. Mam 2 dni zeby jeszcze trohe zrzucic. Wlasciwie juz zupelnie przestawilem sie na dwa posilki dziennie.
No ładnie ładnie. Ja wczoraj wypiłam troche za dużo i byłam w szoku bo waga tez za bardzo nie ucierpiała. Swietna sprawa :)
Akcja święta sie zbliża!
Dzis 95,2 kg. Takze wszystko wraca do normy. Waga wyjsciowa na swieta bedzie wynosic cos kolo 94 kg.
Nie przytyc w swieta!!