-
SUKCES!!! Schudnąć dużo jednak można.
Witam chociaż jestem użytkownikiem stronki już od kwietnia to jakoś na forum prawie nigdy nie zaglądałem. Teraz postanowiłem to zmienić.
Motywacja
19go kwietnia zaraz po świętach stanąłem na wadze i ku mojemu przerażeniu odkryłem że ważę 102 kg 112 cm w pasie przy 180 cm wzrostu. Szok!! Naprawdę mnie ruszyło. Zawsze miałem jakąś tam nadwagę, oponkę - brzuszek ale nigdy prawie 25 kg. Wtedy pojawiło się najważniejsze - motywacja. Postanowiłem skończyć z rozmiarem XL raz na zawsze. Jeszcze tego samego dnia odkryłem stronę dieta.pl i rałożyłem sobie dziennik. Zacząłem ostro. Pierwszego dnia zjadłem tylko 400 kcal same warzywa i owoce i biegałem przez godzinę.
Dieta
Postawiłem na dietę 1000 kcal. Niby dla mężczyzny to mało ale przy moim siedzącym trybie życia ( dłuuga sesja ) był to strzał w dziesiątkę. Nie znaczy to że codziennie udawało mi się zmieścić w tysiącu. Jeżeli nie to nic się nie działo, jeżeli była jakaś zakrapiana impreza to też dobrze. Ważne aby na drugi dzień był powrót do tysiąca. Trzeba tak dobierać jedzenie aby nie "ssało" w żołądku i było smacznie.
Prowadziłem tabele antropometryczne, gdzie wpisywałem swoje wymiary i pomiary. Robiłem sobie również dokładne zdjęcia co 5 kg. Trzeba cieszyć się z sukcesów.
Ważną rolę pełnił dziennik kalorii. Bylem bardzo drobiazgowy. Naprawde wolałem zrezygnować z kabanoska na samą mysl że musiałbym włączać komputer i szukać go w spisie i podawac jego wage
Cały czas brałem witaminy. Zrezygnowałem z cukru, masła, margaryny, tłustych potraw, słodyczy, hamburgerów i piwa. Z tym ostatnim było najgorzej. Kumple nie mogli zrozumieć dlaczego z dnia na dzień przestałem pić piwo. Posądzali mnie nawet o jakieś zdziwaczenie. Oczywiście nie przyznałem się że byłem na diecie bo byłby obciach
Przemiana materii
Z czasem odkryłem że zwolniła mi przemiana materii. O ile w początkowym okresie chudłem bardzo szybko to później organizm zaczął się bronić. Miałem wrażenie że cały czas było mi zimno. Grałem w piłkę, chodziłem na dlugie spacery z psem, biegałem. Działały też gorące kąpiele i opalanie na słońcu. Dobry skutek odniosły też wahania spożywanych kalorii. W weekend zacząłem spożywać 1500-2000 a w tygodniu powrót do tysiąca.
Skutek
W dniach od 19-go kwietnia do 25-go lipca schudłem 25 kilogramów . Ze 102 na 77. W tym 9 kilo w pierwsze 10 dni. Chociaż pewnie w dużej mierze była to woda
Nie wspominam tego okresu jako jakiejś męczarni, wcale nie było aż tak ciężko.
Przede wszystkim ( tak mi się wydaje ) wzrosło moje poczucie wartości i pewności siebie. Mam większą ochotę do życia.Podobno zmieniło się też moje zachowanie. Jestem żywszy, częściej uśmiechnięty. Znikły problemy z cerą. Moja dziewczyna stwierdziła również że znacznie wzrósł mój potencjał, zyskałem nawet miano "niewyżytek"

Z drugiej strony musiałem poprzerabiać spodnie, koszule i garnitur na mnie nie pasują. I ciągle te pytania ciotek: "Co ci w domu jeść nie dają"?
Ale ogólnie bilans jest zdecydowanie na plus
Zmieniłem również moje przyzwyczajenia żywieniowe. Utrzymuję stałą wagę ( jak dotychczas ) Nie jem już masła, cukru i ogólnie staram się unikać wszelkich bomb kalorycznych. Ale piwo piję, chociaż mniej niż wcześniej.Tej przyjemności sobie nie odmówię. Oponka jednak mi została. Ale nie ma się co przejmować podobno jest teraz w modzie.
Macie też jakieś sukcesy !?
Napiszcie...
-
Dzięki za relacje, mi ona napewno się przyda. Jak widać można szybko stracić wagę bo uważam, że 4 miesiące i 25 to tempo wręcz expresowe, ale pewnie dlatego, że dużo się ruszałeś.
Mam jeszcze pytanie co do przestojów. Co ile się one zdarzały? jak dlugo trwaly?
Gratuluje sukcesu i pozdrawiam.
-
Jeśli chodzi o te przestoje to w moim przypadku zależały od czynników bardziej lub mniej ode mnie niezależnych np. przyjazd rodziny z zagranicy, juwenalia albo po prostu intensywny weekend.
Myśle że są dość ważne a przecież nie ma znaczenia czy sobie zrobisz krótką przerwę czy też nie.
Co do tego ekspresowego tempa to sam nie jestem pewien czy sobie nie zrobiłem jakiejś krzywdy.
-
Cześć,
Też zaczynałem od 102 kg, ale przy wzroście 177 cm. Byłem lepszy, hehehehehe...
Chudnę wolniej - i raczej "skokowo". Od marca ubiegłego roku parę kilo. Od stycznia tego roku najpierw dieta kopenhaska (bardzo polubiłem! może jeszcze raz się szparpnę), potem różnie - czasami długie okresy nicnierobienia (także z powodu wypadków różnej jakości w moim życiu osobistym), a czasami z powodu spadającej motywacji. Nie miałem okresów spadku przemiany materii i kłopotów z temperaturą ciała. Chudłem w dość naturalnym tempie.
Ważę teraz jakieś 84-85 (ważenie w poniedziałek).
Bardzo zmieniłem przyzwyczajenia SPORTOWE - zacząłem sporo ćwiczyć w domu (pompki, brzuch, przysiady) ostatnio coraz intensywniej biegam (myślę nawet o maratonie za dwa lata).
Teraz już ruszam do skończenia odchudzania - jak zejdę do 72 kg., zgubię piękne trzydzieści kilo. Jak jeszcz zmienię przyzwczajenia sportowe i żywieniowe (a tak mi się podoba, że pewnie zmienię), będę w tej dziedzinie sam dla siebie mistrzem świata.
Można i warto to zrobić.
Drobnymi wpadkami nie należy się przejmować, natomiast należy wyciągać wnioski. Trzeba być uczciwym wobec siebie - to naprawdę najważniejsze, można siebie oszukać (że niby to ciasteczko to tylko ostatni raz), ale to wsypywanie sobie piasku do silnika. Lepiej zeżreć, spojrzeć bez poczucia winy ile to było kcal, i przemyśleć sprawę kolejnym razem.
powodzenia wszystkim!
MAXicho
-
A ja jestem starszy pan (64), dość nieruchawy, odchudzam się głównie dietą, lubię też długie spacery, ale gimnastyka i sport, to u mnie prawie 0 (nad czym ubolewam). Pracę też mam siedzącą. Jstem niższy od poprzedników: kiedyś miałem 173 cm, dziś mam 170, ale podobno u ludzi w moim wieku BMI się nie sprawdza. W każdym razie w zeszłym roku przy diecie 1000 kcal straciłem 17 kg w 3 miesiące. W tym roku podjąłem kurację, ale już przy bardziej luźnej diecie, którą od 2 tygodni zwiększyłem, i w ciągu 3 miesięcy utraciłem 8 kg. Przede mna jeszce 8, które zamierzam pokonać w 2 miesiące, o ile utrzymam obecne tempo diety. W pasie miałem przed odchudzaniem 115 cm, obecnie mam 98 (to normalne u człowieka w moim wieku)
-
oponka w modzie ?
-
CZESC JA MAM 40 LAT I 93 KG ORAZ 184 WZROSTU TO MÓJ 5 DZIEN DIETY NARAZIE NIE PRZEKRACZAM 1400 A JAK DALEJ ZOBACZYMY :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki