Dzień pierwszy(piątek-23.03.07):
Wstaje rano, wchodze na wage (100kg) W ogóle mi się to nie podoba, czas na zmiane
tak. Kawka i śmigamy do szkoły.
Burczy w brzuchu ale już się przyzwyczaiłem podczas swoich
kuracji. W sumie głodu nie czuje
Po szkole szybkie zakupy.
15sta- jemy obiad, na lunch nie miałem czasu. Troche sałaty cytrynka i olej. No i smażony kurczak. Jestem facetem,
z czego się robi befsztyk xD? Przyprawy do kurczaka: jedynie odrobine soli
No i przyszedł czas na dodatkowe zajęcia. Wracam- 18sta. 2 x 100 brzuszków. Głód nadal o sobie nie przypomina... wytrwałem. Czas na dzień drugi
Zakładki