Ileż to już razy zaczynałem się odchudzać - masakra. Wreszcie stwierdziłem, że ruch to jest to. Wyjazd do Nowego Sącza i wędrówki po górach. Oj dało mi to w kość. A wieczorem koledzy wyciągnęli mnie do restauracji Mekong. No i dobre postanowienia diabli wzięli. Amur smażony z grzybami - pierwszy raz jadłem tak podaną rybę. Pyszna. Okazuje się, że łakomstwo jest silniejsze niż wszystkie diety świata.