Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Woda to życie

  1. #1
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie Woda to życie

    Nie bój się wody - pij jej dużo i najlepiej często, małymi łykami.
    Tyle się mówi o potrzebie picia wody podczas diety... ile wypijacie średnio wody na dobę? jaka woda jest najbardziej wartościowa?

  2. #2
    Awatar bassiuunia
    bassiuunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2007
    Posty
    2

    Domyślnie

    W pracy wypijam 0,7 50 l wody z dystrybutora (woda źródlana) - to mój minimalny przydział do godz. 15.00. Stawiam pełną plastikową butelkę na biurko i wiem że mam ją wypić. Potem tylko dolewam kolejną porcję do buteleczki na następny dzień. Czasem do tego dochodzi i jeszcze ciepła herbatka, albo w porywach dwie. Ale rzadko. Póki co sposób sie sprawdza. Wcześniej potrafiłam cały dzień nic nie pić w pracy I wcale nie czułam potrzeby!
    Po powrocie do domu piję z kolei Nałęczowiankę. W tygodniu - pół butelki 1,5 l, w weekendy całą. I gdziekolwiek sie ruszam mam ją ze sobą. Czasem przelewam zawartość do mnieijszej buteleczki, albo kupuję drugą buteleczkę jak zapomnęi. Oprócz tego popijam ciepłe herbatki i ziółka. Myślę, że 1,5-2,5 l wody wypijam co dzień. Ale muszę sie nadal zmuszać. Mam nadzieję, że wejdzie mi to w nawyk

  3. #3
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Piję średnio 2 litry wody na dobę. W pracy nie obyłabym się bez tego: w końcu cały czas gadam, więc w ustach zasycha. Po pracy piję z przyzwyczajenia Zazwyczaj Vittel (lubię te smakowe wody, ale sięgam po nie tylko od czasu do czasu), czasem Evian. Nie wyobrażam sobie tak bez wody.

  4. #4
    emenyx81 Guest

    Domyślnie

    superowy artykul!!! zeby coraz wiecej sie takich pojawialo.
    ja wypijam ok 2 litry wody odkad jestem na diecie, a wczesniej ledwo szklanke dziennie, wiec moje spozycie wody wzroslo diametralnie.
    pije wode gazowana, bo niestety niegazowana wcale mi nie smakuje, do tego 2-3 szklanki zielonej herbaty i okolo 1 szklanke mleka dziennie., w mleku jest ok 88 % wody, wiec to tez forma wody

  5. #5
    kicia1292 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-03-2007
    Mieszka w
    Gdańsk
    Posty
    1

    Domyślnie

    ja nawet nie wiem ile wypijam, ale u nas w 4 osobowej rodzinie idzie butelka wody i jeszcze troche. Ja teraz przeżuciłam się na herbaty, ale kiedyś piłam sporo wody.
    Pzdr. Kasia

  6. #6
    agatelka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Woda przyspiesza metabolizm jest wiec wskazana podaczas odchudzanie. Najlepszymi wodami sa wody niskososdowe. Wypijam 1,5-2 L.

  7. #7
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Ja pijam Kroplę Beskidu, bo bardzo ja lubię, ale ostatnio słyszałam o niej złe opinie, które nawet nie wiem czego dokładnie dotyczyły lubie też Żywiec Zdrój, ale jest droższa o 40 groszy a ja dziennie wypijam więcej niz butelkę, wiec po jakimś czasie się trochę nazbiera

  8. #8
    Agabie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-02-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    fajie się to czyta ale szczerze powiem że mi jest cięzko wypijać 1,5 l wody jakoś mi nie wchodzi a do tego latam do ubikacji jak przysłowiowy kot

    ale staram się pić jak najwięcej...
    może pomoże...

    WESOŁYCH ŚWIĄT

  9. #9
    Guest

    Domyślnie

    Ja wypijam też tak około 2 litry, w te upały to nawet więcej, plus kawa, herbatka czasem, więc nie jest źle

    W sumie ten nawyk picia wody i chodzenia wszędzie z półlitrową butelką mineralki mam już od dobrych paru lat...... - i właśnie skojarzyła mi się taka śmieszna sytuacja związana z wodą :

    Parę lat temu poszłam na pierwszy rok studiów, gdzie nikt nikogo nie znał, tworzyły się jakieś tam podgrupy itp. Po kilku miesiącach, kiedy to już się wszyscy mniej więcej zdążyliśmy poznać - pocztą pantoflową dotarła do mnie wiadomość, że podobno od pierwszego dnia dostałam etykietkę największej imprezowiczki na roku ........
    i to bynajmniej nie ze względu na ekstrawagancki look, tylko przez tą wodę własnie, tzn. że ja niby ciągle "wczorajsza" na zajęcia przychodzę, bo non stop wodę chleję i jeszcze wychodze na przerwie po kolejną butelkę

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •