Wielkanoc to czas świętowania i radości. Dla dbających o linie to czas umartwiania się czy aby nie przytyją...
Kilka cennych rad daje pani dietetyk. Może Wy macie jakieś rady aby przetrwać święta w nienaruszonym stanie.
wlasciwy artykul na wlasciwym miejscu![]()
Oczywiście, zgadzam się - trzeba odejść od tego wielkiego uginającego się od ciężaru potraw stołu wielkanocnego i iść na dłuuuuuuuuugi spacer. Zabrać dzieci i połazić gdzieś, albo pojechać do lasu lub na łono przyrody. Można też na działkę, och jak bardzo smakuje świąteczna kawka (nawet z kawałkiem placka) na świeżym powietrzu! A dzieciaki też mają frajdę, bo mogą się bawić do woli. No a my spalamy kalorie! I o to chodzi, no nie?![]()
Zakładki