Ja przez jakiś czas stosowałam słodzik do kawy. I muszę przyznać, ze dzięki temu całkowicie zrezygnowałam ze słodzenia kawy. Dzis pijam zatem małą, czarna, gorzka![]()
Ja przez jakiś czas stosowałam słodzik do kawy. I muszę przyznać, ze dzięki temu całkowicie zrezygnowałam ze słodzenia kawy. Dzis pijam zatem małą, czarna, gorzka![]()
linczować Cię nie zamierzamco kto lubi
mnie nie smakują, ale to co jednemu nie smakuje, może być dobre dla drugiego - normalna rzecz
![]()
W sumie staram się w Wielkim Poście nie jeść słodyczy - to znaczy tak było rok temu, teraz może powinnam, jako taka metoda umartwiania się zgagą?No, tak czy siak nie chcę ich jeść
Najgorsza jest za to rodzinka, która nie może zrozumieć, że nie jem słodkiego - mam już dość tłumaczenia babci i dziadkowi (każdemu z osobna, bo są po rozwodzie :P), że: nie mam ochoty, mam po tym zgagę itd.Z babcią to jeszcze nie jest tak źle, wczoraj jak u niej byłam, to jak powiedziała, że mi ukroi ciasta, a ja odpowiedziałam, że nie, to wzruszyła ramionami i stwierdziła, że sama weźmie sobie (inna sprawa, że mówiłam jej już z 10 razy, że nie jadam :P), za to dziadek przynosi mi ciągle bułki słodkie, czekoladki itd... stosuję metodę olewania, stoi sobie to koło mnie a ja nawet nie tknę - cóż, może niegrzeczne, ale tego jeszcze brakowało, żeby ktoś próbował we mnie wmuszać słodycze
Ech, pewnie na Wielkanoc zjem kawałek ciasta... Ostatnio miałam dość wrażliwy na wszystko układ pokarmowy, ale może za 3 tygodnie przejdzieNajwyżej poratują mnie tabletki i mięta... :P
Ja nie tknę słodzików już nigdy. Próbowałam, brzuch mnie boli i jest mi niedobrzeKawę piję z mlekiem a herbatę gorzką od lat_ nie dosładzam napojów. Lubię słodycze i często nie mogę się im oprzeć
![]()
Zakładki