-
może jakieś ćwiczenia siłowe?
witam Panie!
widzę, że opanowałyście kulturę fizyczną całkowicie. a ja mam pytanie, czy robiłyście jakieś trochę bardziej forsowne ćwiczenia na brzuch, uda i pośladki? bo, wstyd się przyznać, ja mam taki niemęski problem, że akurat te części ciała mi.. rosną.. a ćwiczenia, które proponujecie są odpowiednie typowo dla schudnięcia. owszem, niektóre, te aerobowe, są forsowne, ale mi chodzi o rozwinięcie mięśni, a przy okazji tylko odchudzenie tych części. facet nie może przecież chodzić ze szczupłą talią, ale z kratką, nie?
najbardziej zależy mi na ćwiczeniach na nogi, bo te są do kitu, wewnętrz strona ud trochę za duża.. aż mi się nie powiem co obciera cuś poradzicie?
pozdrawiam
-
Drogi Panie Gomb !!
Poradzicie?? Poradzimy...
Wg mnie, aby wzmocnić mięśnie na tzw. pupie , a jednocześnie zgubić tłuszcz - najlepiej jest..biegać - idealne na ww problem, dodatkowo na bardzo dużą liczbę np. 100% powinny Panu pomóc ćwiczenia na siłowni, które zamieniają jak na dotknięciem magicznej różdżki tłuszcz w mięśnie i dodatkowo je rozbudowują Piękne, nieprawdaż??
Co do nóg, na siłowni jest wiele sprzętów, które zmieniają nogi w NOOOGI - wystarczy podejść do pierwszego lepszego mięśniaka i ze spuszczoną głową (sygnał uspokajający ego mięśniaka) poprosić o pomoc lub chociażby demonstrację działania poszczególnych urządzeń do tortur - powinno pomóc
Co do obtarć..polecam maści lub zasypki dla niemowląt - w krytcznym stanie ochronnie bardzo obcisłe gatki
PS. Bardzo sympatyczny gombrowiczowski avatar- chociaż zaskakuje mnie fakt, iż.. nie ma tam jakiegoś motywującego (nie umysłowo jak Gombrowicz) pana ala Arni
No właśnie, dlaczego??
-
wielkie dzięki Veris. mi co prawda chodziło o jakieś domowe sposoby ćwiczenia, bo siłownia to duuużo czasu, a ja na razie takowego nie mam (czekam do wakacji na trochę wolnego czasu). ale motywację dostałem. dzięki.
chciałem się wzmocnić przed siłownią w domu. bieganie, owszem, lubię, ale znów ten czas.. i wiem, że może uznasz, że się usprawiedliwiam, że po prostu mi się nie chce.. a jak tu się ma chcieć, kiedy codziennie wstaje się o świcie, potem 12 godzin charówy umysłowej aż do wieczora, kiedy to już słabo na duszy i ciele..?
a awatar.. nie motywuje mnie ciało a'la Arni. już raczej coś a'la Jude Law. a Gombrowicz jak najbardziej motywujący, bo w końcu to o nasz umysł chodzi, nie? o to, żebyśmy wzięli się w garść, potem jakoś idzie. poza tym przypomina mi wciąż, że małyi kroczkami dochodzi się do perfekcji, jeśli ma się swój własny, niepowtarzalny styl dopasowany do własnej osoby, też w ćwiczeniach i w diecie. czyż nie?
a co mnie motywuje jeszcze? jest w podpisie na samym dole.
-
Powiem jedno: wszystkie filmy z serii 8 minute.
Za chwile podam linki.
-
Oto one:
brzuch
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
nogi
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pośladki
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ręce
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
rozciąganie
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
_________________
polecam cwiczenie regularnie, codzennie, i uzbrojenie się w cierpliwość. Po kilku tygodniach widać efekty.
Pozdrawiam
-
brak czasu to oszustwo
ja wtedy kiedy mialam najwiecej roboty - w pracy od rana do 19 i potem do 1-2 w nocy pisalam magisterke, znajdowalam zawsze czas na silownie
im wiecej roboty, tym czlowiek mniej rozlazly, a tym samym wiecej wcisnie w 24 godziny
a silownia na skraju zmeczenia fizycznego i umyslowego daje kopa - przechodzi zmeczenie, przechodzi bol glowy i mozna pracowac od nowa
r-e-w-e-l-a-c-j-a!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki