-
od czego zaczac??
Mam 29 lat, 177 cm i 98 kilo( dzis sie zwazylam, nie sadzilam ze tak duzo przytylam. Probowalam pewnego dnia podbiegnac i nie bylam w stanie sie uniesc((
Nie wiem jaka aktywnosc przyjac.
-
Witam jestem tutaj świeżynką więc raczej nie jestem upoważniona do dawania jakichkolwiek rad...ale wydaje mi się,że diametralna zmiana stylu życia Ci tylko moze pomóc... przede wszystkim więcej ruch-zamiast autobusu spacerek i oczywiście zdrowsze jedzonko w umiarkowanych ilościach...tak od razu nie radziłabym dietki 1000kalorii ale tak stopniowo mozna do niej dążyć...
Pozdrawiam i życze powodzenia
-
Poczytaj trochę 'Pamietników odchudzania' a potem sama pomyśl, jaka forma odchudzania będzie dla Ciebie najlepsza. Powodzenia!
-
Oczywiście dziewczyny dobrze ci radzą, dieta się przyda i takie póki co malutkie zmiany w stylu życia potrafią naprawdę dużo zdziałać :] Na pewno przydadzą ci się jakieś aerobowe, więc spróbuj może od biegania właśnie? Podobno jedne z najskuteczniejszych (ja biegam od tygodnia :P efektow chyba jeszcze nie ma ale bardzo mi sie to podoba, relaksuje i w ogóle :D) Tylko z tym trzeba uważać, nie można się za ostro za siebie brać, tylko powoli nabierac kondycji. Zajrzyj na www.bieganie.pl - tam jest program dla kompletnie początkujących, rozpoczynający się od zwykłych marszów. Sama go zaczęłam i to naprawdę działa - niby nic ciężkiego na początek ale jednak ma się tę satysfakcję że COŚ się robi ;]
がんばれ!
-
Więc może ja sie wtrace, po pierwsze dieta 1500 kcal na początek bedziesz na niej ładnie chudła, bo masz duzą mase ciała, a potem stopniowo obnizaj do 1200 kcal ja przestniesz chudną, aż do 1000 i chudnij dalej. Nie możesz zacząć do 1000, bo masz po pierwsze masz rozciagnięty zoładek i złe nawyki, więc na 1000 długo bys nie pociągła. Co do ruchu to zacznij od spacerów i rower. Nie biegaj z tak duża masa ciała, bo zniszczysz sobie stawy kolanowe, obciążysz dodatkowo kręgosłup. Jest lato wiec polecam tez pływanie. Potem zwiekszaj intensywnośc cwiczen, ale wpierw zrzuc z 10 kg, bo mozna czasem sobie wiecej narobic kłopotów, a i do biegania potem polecam sobie kupic dobre buty, markowe, typowe do biegania - taka inwestycja procentuje.
Pozdrawiam
-
Witam
Cattibrie ma absolutna racje
Jezeli zaczniesz w ten sposob schudniesz zdrowo i slicznie. Mysle ze po okolo 2 miesiacach intensywnych marszow i diety oczywiscie waga na tyle poleci ze bedziesz mogla zaczac marsz przeplatac biegiem. A pozniej to juz pojdzie, zobaczysz zakochasz sie w bieganiu. Tak przynajmniej bylo ze mna. Co prawda ja od razu zaczynalam od biegania ale na krotkich dystansach no i stopniowo zwiekszalam czas trwania, tempo i odleglosc
Ale TY Zlotywarkoczyku nie zaczynaj od biegania, bo masz za duzo mase ciala i tylko mozesz sobie krzywde zrobic narazie, wystarcza szybkie marsze i tez zobaczysz efekty A jak nie chce Ci sie chodzic, to na rowerek tak przynajmniej pol godzinki dziennie
Pozdrawiam i zycze powodzenia
-
Uh, przepraszam, nie pomyślałam Warkoczyku, że dla Ciebie faktycznie takie biegusy mogą być niezdrowe na początek. Na szczęście mądrzejsze ode mnie głowy mnie poprawiły :] Ale i tak będę Cię zachęcać :> Jak już wyczujesz moment, ze Twoje stawy i inne będą mniej narażone to musisz koniecznie spróbować, bo to rewelacyjna sprawa :D Trzymam kciuki :*
がんばれ!
-
Ja myślę że na początek najlepszym rozwiązaniem będzie marszobieg... np 3 minuty biegau i 3 minuty marszu i tak na zmianę... Zobaczysz że jeśli będziesz ćwiczyc regularnie to efekty przyjdą szybko a będziesz mogła wydłużać czas biegu i skracać czas marszu Powodzenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki