Mam nadzieje ze jest tu ktos kto moglby mi pomoc:
Przez 6 lat uprawialam taniec towarzyski i bardzo rozbudowalam sobie uda. Bylo to jakies 5 lat temu, wiec moje miesnie pewnie zniknely (tak wogole to miesnie moga zniknac i zmienic sie spowrotem w tluszcz, prawda?). Teraz moje mogi sa bardziej galaretowate niz umiesnione. I tu zaczyna sie moj problem... mam w udach po ok 55cm przy wzroscie 160cm i wadze 55kg. Martwi mnie to bo nie wiem jak to zgubic. Nie mam bardzo szeroko rozstawionych kosci (tzn. uda + biodra), wiec to nie tu siedzi problem. Tyje glownie w udach a trace w brzuchu. Spedzam duzo czasu chodzac i boje sie ze nadmierne cwiczenia przywroca tkanke miesniowa na uda a nie zmniejsza ich obwod...
UTKNELAM!!! Potrzebuje rady, bo juz nie wiem- cwiczyc czy nie swiczyc, biegac czy nie biegac, plywac czy nie? Moze lepiej na poczatku zgubic tluszcz na diecie a potem brac sie za cwiczenia. Ale zgubienie tluszczu jest prawie niemozliwe bez cwiczen. POMOCY!!!
Jacys eksperci? Rady? Cokolwiek...?
Zakładki