wow
i jak było??????????
kurcze trening wytrzymalościowy...
nie wstydzilas się? :] hehe :P tak przy kims sie meczyc?
bo z jednej str tak głupio a z drugiej jest to trening tylko dla Ciebie![]()
a dobra masz kondycje? itd ?
i jaki instruktor???
pozdrawiam
wow
i jak było??????????
kurcze trening wytrzymalościowy...
nie wstydzilas się? :] hehe :P tak przy kims sie meczyc?
bo z jednej str tak głupio a z drugiej jest to trening tylko dla Ciebie![]()
a dobra masz kondycje? itd ?
i jaki instruktor???
pozdrawiam
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Jak dla mnie super. Ponad 1,5h godziny spędziłam. Lokal bardzo dobrze urządzony, duże szafki, prysznice, suszarki, by nie nosić własnej nawetWparowałam sobie na salę gym, a tutaj ludzi jak na lekarstwo, może z 15 osób. Kobiety, mężczyźni, młodzi, starsi, z nadwagą i bez, zupełnie bez formy i z mięśniami do pozazdroszczenia. Nie zauważyłam, by ktoś jakoś niesamowicie natarczywie się gapił, no może prócz trenera, ale o tym za moment. Sprzęty wszystkie z rysunkami jak się ustawić i jakie mięśnie ćwiczą. Wybór niesamowity od zwykłego rowerka (ale jaki on tam zwykły, różne tryby jazdy, pomiar pulsu itp) po takie coś, czego nigdy nie widziałam
![]()
Test wytrzymałościowy to po prostu sprawdzian 5 minutowy na bieżni. Wypadłam raczej w dolnej granicy średniej, ale stwierdził, że to nic. Większość tak ma (chyba chciał mnie pocieszyć).
Najpierw wsadza Cię na wagę, która mierzy nie tylko ciężar, ale i % tłuszczu, % wody, % mięśni, oblicza, ile kalorii dziennie powinnaś zjadać. Wszystko trafia do karty treningowej, gdzie wpisujesz swój cel np. zredukować wagę, wymodelować brzuch, biodra, ramiona itp. Po rozgrzewce na bieżni i steperze, trener chodził ze mną i pokazywał urządzenia dopasowane do mojego celu oraz jak na nim ćwiczyć. Wszystko zapisuje w karcie treningowej, znaczy numer urządzenia, ile powtórzeń, ile serii. Mam, nie wiem już sama, z 10 maszyn wybranychPo 4 tyg znów cię sprawdzają na wadze jakie są postępy i ustalają ewentualne zmiany w treningu.
A jeśli chodzi o instruktora to złapałam takiego uroczego, umięśnionego, opalonego dwudziestokilkulatka![]()
Jutro spróbuję się załapać na ten osławiony spinning i jakieś ćwiczenia grupowe, to przekażę, jak to wygląda.
Niuniek też parę było, ale te ignoruję na wstępie. Co pustaki mnie obchodzą![]()
Póki co jestem bardzo zadowolona, ale pewnie jutro zakwasy mnie dobiją i już taka entuzjastyczna nie będę :P
heheZamieszczone przez Kemono
![]()
![]()
![]()
![]()
ej! to świetnie!pozazdrościć!
i jaki masz cel? ile kg schudnąć?
czy bardziej chcesz się skupić na urzeźbianiu mięśni?
łe :P czyli mało ludzi. To dobrze w sumie. Nie ma tłoku i czekania
i jak zakwasy są? :P
pozdrawiam, fajnie, ze napsiałaś![]()
moze też kiedyś tam pójdę? ale trochę się wstydzę![]()
![]()
![]()
![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Zrzucić to tak do pełnego szczęścia brakuje mi z 8 kg. Poza tym jest kilka magazynów tłuszczu, które mi przeszkadzają, uda, ramiona. Zakwasy może troszeczkę. Bardziej bolą mnie mięśnie z wysiłku, niż typowe zakwasy się stworzyły.
Spinning spodobał mi się. Jest to jazda na rowerze, który no powiedzmy, że wymusza, byś jechała (siłą bezwładności), hamulec musisz nacisnąć, bo jak nie to, polecisz do przodu. Jazda z różną szybkością, obciążeniem i wstawaniem. Muzyka taka by można było jakiś rytm złapać, dużo świateł, migania, takie odciągające uwagę od tego, że musisz kręcić. Spodobało mi sięPoza tym oczywiście, jak powiedziałam, że jestem pierwszy raz, instruktor mi wszystko pokazał, objaśnił pozycje.
Nie masz się czego wstydzić naprawdę. Mam 151 cm wzrostu, 54 kg i 81 w pasie. Poza tym ćwicząc spokojnie można zignorować wszystkich dokoła. I tak nie zwracasz na nich uwagi, a koncentrujesz się, by dobre ćwiczenia wykonywać
W każdym razie sporterę polecam. Przesiedziałam tam dzisiaj 4 godziny, aż mi siły zabrakło, by ćwiczyć.
super![]()
![]()
4godz![]()
![]()
![]()
wow respcet
czyli to jest 80zł na jaki czas? 4tyg?
jaesli dobrze zrozumialam to mzoesz chodzic codziennie na jedne zajecia spinnigu ORAZ na jedna zajećia grupowe, tak?
widzę, że masz spoor w pasie... ale to na szerokości pepka ? ja np mam 77w talii, a na szer ok86![]()
![]()
![]()
![]()
i pewnie polecił Ci jakies brzuszki czy cus? :P
buziak pozdrawiam![]()
![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
80 zł karnet miesięczny 30 dni, plus za pierwszym razem rejestracja 20 zł (na całe życie). Jedne zajęcia spinning, jedne zajęcia grupowe dziennie i na sali gym ile dusza zapragnie byle przed 16.30 wyjść. Muszę jeszcze się dopytać o weekendy i czy mogę w ciągu jednego dnia wielokrotnie wchodzić.
Cztery godziny minęły nawet nie wiem kiedy. Godzinka spinningu, godzinka grupowych, a potem powolne przechodzenie od maszyny do maszyny - już mi sił brakowało, ale że uparta jestem, to nie odpuściłam sobie![]()
Yyy a gdzie jest talia? Nigdy czegoś takiego nie miałam i zawsze mierzę się w najszerszym miejscu powyżej pępka. Pewnie miałabym mniej w tym miejscu, ale tutaj mam luźną skórę związaną z rozstępami i schudnięciem, więc mogę tylko pomarzyć o płaskim brzusiu (chyba, że plastykę powłok brzusznych sobie zafunduję)
Ćwiczenia skupiają się ramionach, tali i udach. Na brzuś owszem brzuszki, ale na takiej kołysce podtrzymującej kark (kiedyś były reklamowane w zakupach telewizyjnych). Poza tym na takim urządzeniu wyrabiającym mięśnie skośne i talię (siedzisz i obracasz dolą połowę ciała z oporem), no i nie da się ukryć, że na pozostałych maszynach też zdarza się, że mięśnie brzucha się napinają. A co mnie bardzo cieszy, spód ramion zaczyna mi doskwierać, a tam ma sporo tłuszczyku do likwidacji. O udach nawet nie wspomnę. Ogólnie ćwiczę mięśnie ramion spód góra, klatkę piersiową, brzuch, uda z zewnątrz, wewnątrz, góry dołu - pełen serwis.
Zamieszczone przez Kemono
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
to bardzo ładnie![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
czyli bardziej się opłaca to, jak pisałaś, bardziej niż karnet na aerobic![]()
i jest to terning dla CIEBIEi to tez jest super
![]()
ale potem sama ćwiczysz? czy cały czas masz trenera koło siebei?
pozdrawiam![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Później ćwiczysz sama wraz z kartą treningową, gdzie masz wypisane która maszyna ile powtórzeń ile serii, jednak w każdym momencie możesz poprosić któregoś trenera, niekoniecznie swojego, o pomoc np. w obsłudze, czy by pokazał jak na innej maszynie ćwiczyć. Ale Twój trener o Tobie nie zapomina. Wczoraj np. podszedł do mnie i sprawdził czy wykonuję poprawie jedno ćwiczenie, spytał jak mi idzie, czy wszystko w porządku. W ogóle zauważyłam, że większość trenerów (bo wszystkich jeszcze nie widziałam), tak robi.
Co do opłacalności to musisz sama przeliczyć, czy będziesz na tyle często chodzić, by stało się opłacalne. Wiadomo, ze możesz np. chodzić 3 razy w tyg na aerobik za 65 zł, a nie 80. Mi natomiast bardziej odpowiada zapłacić 80 i chodzić co dzień, bo wiem, że się do tego zmuszę i będę chodziła. Dla mnie nie opłacalny byłby aerobic![]()
widzę, że jesteś pełna zapału![]()
muszę to przemyślećżeby dobrze zaplanwac sobie ten czas
![]()
zeby nie było tak, że zapomnialam, że jakis wyjazd czy coś![]()
chodzi o to, żeby w PEŁNI to wykorzystaćprawda
![]()
![]()
![]()
i kiedy kolejne mierzenie, warzenie![]()
![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Teoretycznie kolejny pomiar będzie za 4 tygodnie, ale pewnie jak będę chciała to będe mogła wcześniej wykonaćAle pamiętam, że na efekty trzeba poczekać, więc się nie spieszę.
Zakładki