-
Nie chcę mi się do jasnej ciasnej!!!!
Byłam całe życie baaaaaardzo wysportowaną dziewczyną. Pływanie, narty, snowboard, tenis, ping-pong, wspinaczka, koszykówka, był okres na deskorolkę i dlugo by tu tak można jeszcze wymieniać. Nigdy nie lubiłam gimnastyki. Jakieś leżenie i machanie nogą, bez sensu. Teraz jedynym sportem, jaki sprawia mi radośc są narty (no tak, ale jest równiez lato). NIE CHCĘ MI SIE ĆWICZYĆ! Nie znoszę biegać. Po 20 brzuszkach nie mam juz siły. Rower mnie nudzi, poza tym wyciąganie całego tego złomu denerwuje mnie. Źle znoszę upały (dzisiaj 32 stopnie w cieniu! olaboga!!!!) i też nie ma mowy o jakims większym wysiłku. Nie lubie chodzic na basen, bo mam wrażliwą skórę i chlor mi ja bardzo podrażnia, poza tym jak ja bym sie pokazała z takimi wałami tłuszczu na basenie? Kupiłam sobie kiedys karnet do fitnessklubu, hm... to chyba najlepsze wyjście. Nie będe miaął w tym roku szkolnym zbyt wiele czasu, bo jestem w klasie maturalniej i mam spore zaległości, ale może ze 2x w tygodniu udałoby mi się chodzić na fitness...
Możecie mi coś doradzić? Schudłam juz jakieś 10 kg, chcę schudnąc kolejne 10. Moje ciało jednak oprócz chudnięcia potrzebuje więcej witalności, sprężystości i mięśni... Kurcze pod tym wzgledem jestem troche przybita.... Zwyczjnie mi się nic nie chce...
-
Na brak chcenia to raczej nie ma lekarstwa. Jeśli sama w sobie nie znajdziesz odrobiny motywacji to żadna siła nie pomoże.
A co do braku czasu na ćwiczenia czy inną wybraną przez Ciebie aktywność fizyczną to tylko kwestia dobrej organizacji i planowania. Ja aktualnie pracuje, studiuję i chodzę na angielski,a mimo to znalazłam czas, by 3 razy w tygodniu chodzić na aerobik i raz w tygodniu na siłownię. Myślę, że jak się komuś chce coś robić to zawsze znajdzie na to czas.
Życzę powodzenia w szukaniu motywacji do aktywności fizycznej. Pozdrawiam, maxxima
-
hej qwerq!!
tez własnie od wrzesnia rozpoczynam nauke wklasie maturalnej i posttanowiłam chodzic na siłownie 2 razy w tygodniu a w te dni co nie bed echodzic na siłownie to bede biegac wsytzstko mozna pogodzuic
-
Dzięki za odpowiedź! Zmobilizuję się i zapiszę się od września na fitness. Chociaż te 2x w tygodniu. Biegać nie lubię, więc pewnie nie będę, ale znajdę sobie jeszcze jakies inne formy aktywności, które będą mi sprawiać przyjemnośc i dawać efekty Na razie postanowiłam dojeżdżac do szkoły rowerkiem albo chodzić pieszo To też coś Trzymajcie się!
-
QWERQ też wciąż znajduję wytłumaczenia ,żeby się nie zabrać tak porządnie i regularnie za sport
No, ale właśnie nabyłam karnet open do fitnessklubu i planuję 2-3 x w tygodniu chodzić na zajęcia.
A od września będę jeszcze raz w tygodniu chodzić na basen, więc chyba będzie nieźle
3mam za Ciebie kciuki - papatki Jado
-
od września zapisuję się conajmniej 2x w tygodniu na fitness. Po przyjeździe z wakacji kupuje hantelki i hula-hop, a na wyjazd zabieram skakankę. Nie będzie źle + wypady ze znajomymi na rowerek pozdrawiam
-
Ja mam wykupiony karnet w siłowni i na aerobik. Chodzę na aerobik 2-3x w tygodniu, a na silownię 3razy. Codziennie rowerek stacjonarny rano przed śniadaniem. To strasznie wciąga
-
hej qwerq!!
dzieki za wiadomośc, własnie odkryłam, że jestes ode mnie o rok starsza
i ze równiez nie za bardzo lubisz sie 'ruszać', ja za to postanowiłam, że od wrzesnia bede chodzic na aerobik w w wodzie. niestety jest tylko raz w tygodniu, ale podobno jest to świetna rzecz! szkoda, że nie lubisz wody, bo moze byśmy pochodziły razem, ale to nie problem, mam nadzieje, że pogadamy na ten temat!
3maj sie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki