Wątek: Pytanejro do pływaków (albo chociaż pływających)

Pytanie głupie, ale cóż...chodzę sobie na basenik dośc często i nie wiem już jakiego czepka mam używać, żeby mi się włosy nie niszczyły. Przez mój gumowy przechodzi w jakiś sposób woda, a czy silikonowy działa podobnie? Czy może jest lepszy?

Pomóżcie, bo od tej chlorowanej wody mi się włosy skapiszonują...

nie dpowiem ci z całą pewnością, bo pływam dopiero od soboty, ale ja mam silikonowy i pamiętam, że jak byłam mała i jeździłam z klasą na basen z silikonowym, to miałam i tak mokre włosy, ale mi się wydaje, ze to raczej było od tego, że nosiłam włosy prawie do pasa i się w czepku nie mieściły ale ten czepek doskonale wytrzymał przez tamte lata i dalej go mam, w sobtę przetestuję i powiem jak wyszło, b teraz włosy mam do ramion

Będę bardzo wdzięczna, bo ta chlorowana woda to zabójstwo dla włosów, a jak tu linię trzyamć jeśli się nie pływa...?[/img]

ja używam silikonowego, i jestem zadowolona, przede wszyskim nie szarpie włosów, a co do cholorowanej wody to nie ma cudów przy dłuższych włosach żeby sie nie zamoczyły.Przecież nie pływa się kilka godzin na dzień, tylko najczęściej godzinę - wystarczy potem pożądnie umyć włosy pod prysznicem i jest OK

Muszę tak podziałać chyba...no a rzeczywiście, nie moczę się cały dzień tylko godzinkę, to włosy mi się chyba nie zamienią w jakieś strączki...? Będę sobie w przerwie miedzy zajęciami chodziła..jak ja to zrobię...? nie ma jak życie w biegu

Ale czego nie robi się dla zgrabnego tyłeczka

pozdrawiam

ja wiele lat plywalam i uzywalam zwyklego czepka z materialu czyli wlosy kompletnie mi sie moczyly ale po kazdym wyjsciu z wody mylam i nie zauwazylam aby mi sie cos z nimi stalo
silikonowe czepki nie przepuszczaja wody i duzo kolezanek z dlugimi wlosami wychodzilo z basenu w suchych wloskach