Gleam szczerze życzę powodzenia :) powiem Ci że dla mnie przejście na 8 powtórzeń było masakryczne, ale w tych 2 nastepnych dniach idzie już naprawdę lepiej :) 3mamy kciuki.. ja mam jutro 11. dzień :)
Wersja do druku
Gleam szczerze życzę powodzenia :) powiem Ci że dla mnie przejście na 8 powtórzeń było masakryczne, ale w tych 2 nastepnych dniach idzie już naprawdę lepiej :) 3mamy kciuki.. ja mam jutro 11. dzień :)
Nuu.. Od razu wczoraj zaliczyłam pierwszy dzień i żyję jeszcze, czyli nie jest tak źle :wink:.
Gratuluje Wam wszystkim sukcesów i wytrwałości :]. Na prawdę podziwiam.. :**
Hehe troszkę mnie tu nie było i widzę że grono się powiększyło :) Pocieszacie mnie z tym że przy 8 powtórzeniach nie możecie bo ja nie mogłam przy 16 i myślałam że jestem cienias :P A dziś mój 3 dzień z 22 powtórzeniami więc jak się chce to można!
Życzę wam wszystkim powodzenia!!!
O luuuduuu.. Korcia, jesteś moją idolką 8) :lol:
Ale teraz się już tak łatwo nie poddam :].
:D ja jestem już na 8 dniu jak na mnie to i tak dużo. wczoraj mialam juz przerwac ale jakoś poszlo i zrobilam te cwiczonka.mam nadzieję ze uda mi się wytrwac do końca tylko z dietką trochę ciężko bo czasem zjem cos słodkiego :oops: pozdrawiam wszystkich gorąco i odezwe się niedługo . a narazie schudłam 2 cm w pasie huuurraaa!!!! i tak w ogóle to 5 kg schudłam jeszcze muszę 5kg a potem zobaczymy. :!: :wink:
Jestem zalożycielka tego wątku. Od dzis zaczynam po raz 3.
Witam
Dolaczylam sie do was i jestem na razie na dniu 4-tym. Nie wiem tylko, czy nalezy robic 6 czy 12 powtorzen, kiedy sie robi sklony do obu nog uniesionych do gory. I czy wam tez jest ciezej robic sklony z wyprostowanymi rekami, niz jak rece sa na karku? Z czego to wynika?
Klemensik 3 raz zaczynasz tzn że 3 raz zaczynasz czy że już 2 razy zrobiłaś od początku do końca? :)
Ja dziś mam 40 dzień,jeszcze nie ćwiczyłam,czekam aż się troszkę ochłodzi. Cieszę się że to już koniec :) Powtórkę zrobię jak schudne jakieś 10 kilo żeby jednak było lepiej te mięśnie widać :)
Pozdrawiam!!
a ja sie tak zastanawiam czy nie mozna by w ciagu dnia robic dwoch tzn rano i wieczorem
paparapam, kolejna chetna na 6 :):) dzisiaj mam 5 dzien, mysle ze dam rade, no a przynajmniej bede sie starac, na brzuszku troche tluszczyku jest, ale tak bez przesady, jak sie dobrze napne to sie miesnie rysuja ;) wiec mysle ze efekt moze byc niezly
A ja wczoraj zawaliłam! Miałam już 41 dzień,ale od 6 rano do 21:30 byłam poza domem i prawie cały czas na nogach,jak wróciłam to nie miałam siły nawet podnieść się z fotela... Dopiero po kąpielce z hydromasażem zrobiłam jedną serię tylko i wyłącznie po to aby mięśnie nie miały za dużego odpoczynku... Za karę postanowiłam zrobić sobie jeszcze 4 dni z 24 powtórzeniami i dopiero wtedy uznać "6" za skończoną :)
Lepsze to niż się poddać po 40 dniach,prawda?
Ja dopiero dziś zaczęłam 8 powtórzeń.. Nu.. jakoś idzie, ale cięzko jest :].
Zastanawiam się jak ja wytrzymam kiedyś te 24... Ale cóż, jakos to będzie..
A wiecie co, ja już widzę efekty, mięscie wyraźniejsze się robią... spoko.. 8)
pozdro = *
A ja zaczynam od dzis :D mam nazieje ze mi sie uda!!!
:) :) :)
Hej! Myslicie, ze mozna 2 razy dziennie cwiczyc szostka? Moznaby zmniejszyc dwukrotnie czas - z 6 na 3 tygodnie. Co o tym myslicie?
Odradzam.
Należy ćwiczyć codziennie, ale tylko tyle, ile jest zalecane-bo to i tak jest wystarczająco forsowne dla mięśni, które są w "szóstce" obciążane codziennie. Dwa razy dzienie to zdecydowanie za dużo.
A efekty pojawią się nawet,jeśli nie będziesz zwiększać ilości powtórzeń w seriach :)
A ja sama nad tym myślałam i nie wiem czy przez wakacje sobie tak nie zrobię... rano 1 dzień, wieczorem jakby 2 i tak zrobić 6 tygodni w 3...
Jeśli w ogóle się zdecyduję robić w te wakacje ponownie 6 to zrobie to właśnie tak!
Pozdrawiam :)
dzisiaj wracam do szostki zaczynalam ja robic chyba 3 razy ale jeszcze ani razu nie skonczylam przez brak czasu tym razem musi byc inaczej
hej :)
ja dziś zrobiłam 14 dzień
efektów mało widać, bo ten... kurczaczki! no!... tłuszczyk :( on zasłania jeszcze :P
wlasnie to jest najgorsze jak miesnie sa wyraznie wyczuwalne ale nie widac ich bo zaslania tluszczyk, ale wiem ze jak cwiczylam kiedys 6 to przy dwudziestym ktoryms dniu moj brzuszek zmalal choc nie stosowalam rzdnej dietki
dzisiaj zrobilam dopiero 3 dzien, ale tym razem musze zrobic calosc :P
dziwna sprawa, ze temat zamral, czyzby juz wszystkie forumowiczki mialy super miesnie :?: :?: :roll:
ja dzisiaj zaczynam 12 powtorzen czyli 15 dzien, tym razem bez zadnej przerwy, a wczesniej zdarzalo mi sie takowe robic
koniec planowany na 28
Cześć też robię weidera, jestem dzisiaj 7 dzień, strasznie mnie to już nudzi :) Również zaczynałam 2 razy teraz już zaczynam 3 raz, ale i tak nie skończę, bo 22 wyjeżdżam :( i wątpię żebym robiła na wyjeździe no, ale może zacznę tam biegać :lol:
ja dziś mam 5 dzień :lol: jakoś żyję jeszcze :lol: spałam pół dnia, bo wróciłam z imprezy dopiero nad ranem...rany...tyle alkoholu w siebie wlałam...dziś nie dobijam do 1000, niech organizm troszkę odpocznie :lol: ale weidera będę robiła, co prawda, dopiero wieczorem, bo teraz nie mam siły... :lol:
ale jak bedziesz robic do tego powiedzmy 21 to i tak super bedzie bo 25dni czyli dojdziesz do 16 powtorzen, ato to super osiagniecie
xixatushka69 jestes w tej wiekszosci osob co jak popije to moze spac, ja niestety budze sie po 3-4godzinach i juz nie moge spac :( a czuje sie jakby mnie pies wszamal i wyplul
teraz postanowilam sobie, ze alkohol to bardzo rzadko i w malych ilosciach (ostatni raz pilam w poprzednia niedziele)
mnie w sumie tak lajtowo cwiczylo sie do 10 dnia, teraz juz nie jest tak prosto, ale nie poddawaj sie
gw1azda pocieszyłaś mnie , masz rację 16 powtórzeń też sporo. Mam jednak nadzieję, że na wyjeździe będę kontynuować Weidera. Ale wiecie jak to jest, moja silno wola spada na wakacjach :)
Ja po imprezie tez mało spię, budzę się o tej samej porze codziennie (czyli o 8) nawet jeśli położę się o 4-5. A jeszcze jak trochę popoiję wogóle jestem nie do życia...
wiem jak to jest z cwiczeniami na wyjazdach
ale jak juz bedziesz tak blisko konca to chyba bedzie ci szkoda przerwac, wiec moze jednak sie uda :)
u mnie dzisiaj bedzie 17 dzien (12 powtorzen)
gratuluje wam dziewczynki:) jestem z was dumna ja dopiero probuje zaczac tą 6 ale z moim leniem nie jest łatwo :?
dziewczyny - poradzimy sobie, najważniejsze to dobre chęci :lol: to już połowa sukcesu. no bo popatrzcie - jeśli nie mamy ochoty na ćwiczenia, nie możemy się zmusić, prawda??? :? ja nigdy nie robię nic na siłę (mówię o różnych dziedziach życia :lol: ), zawsze czekam aż przyjdzie natchnienie :lol: no i prędzej czy pózniej przychodzi :wink: naprawdę - uwierzcie :lol:
a ja dzisiaj ostatni dzien 12 powtorzen :P
od jutra 14 i nie mialam rzadnej przerwy z czego sie bardzo ciesze 8)
tym razem skoncze szosteczke, ciekawe jak bedzie wygladal moj brzuszek
gw1azda>>> mam nadzieję, że twój brzuszek będzie zadowolony i podziękuje ci za to pięknym umięśnieniem :lol: ja też bym chciała, żeby mój był tak dobry :lol: ale jeszcze długa droga przede mną - dziś jest zaledwie 6 dzień :? z 1 dniem przerwy, ale podobno 1 dzień to jeszcze nie tragedia :lol: trzymam kciuki :P
tez mam taka nadzieje
wiesz co jesli chodzi o ten 1 dzien przerwy to ja weidera zaczynalam w sumie chyba 3 razy (tym razem skoncze) i jak mi sie zdarzyl dzien przerwy to juz nie mialam takiej motywacji i chyba efekty tez juz troszke inne
tym razem postanowilam zrobic go raz a porzadnie i jak juz wytrzymalam 18 dni bez rzadnej przerwy (ostatnio to robilam weidera o godzinie 4:30-rano, bo tak wrocilam do domu,a nie zrobilam przed wyjsciem) to wiem, ze szkoda bedzie mi przerwac i tak juz sie przyzwyczilam, ze nie wiem co ja bede robic jak go skoncze :twisted:
wlasnie...wszystko to kwestia przyzwyczajenia:D wiecie ze kiedys nie moglam jesc samego jugurtu naturalnego bo wydawal mi sie kwasny? a teraz wcinam codziennie kefir piatnicy i jest pysznyy nawet sam bez zadnego dodatku a jak zjadlam normalny jogurt(acitivie truskawkowa) to myslalam ze zwymiotuje bo byl tak ochydnie slodki.. do wszystkiego da sie przyzwyczaic a do cwiczen to juz wogole:)
a ja już nie mogę ćwiczyć - dla mnie to zbyt trudne. chyba ograniczę się do zwykłych brzuszków :lol:
PÓŁ WEIDERA JUŻ ZA MNĄ :!: :!: :!: :!: :!: :!:
ale teraz to sie dopiero zacznie, ja nie wiem jak ja dam rade robic po te 18 czy 20 powtorzen, nie wspominajac juz o 24, pocieszam sie, ze teraz to efekty bedzie szybciej widac :twisted: :wink:
Ja dzisiaj robię 13 dzień :) Jeśli się dobrze oddycha to Weider nie jest taki męczący tylko trochę nudny :lol: Staram się go robić rano wtedy mam cały dzień "wolny", zawsze jak robię (doszłam już do 10 powtórzeń) myślę sobie że będę dopiero padać jak będę robić 20 i więcej powtórzeń to pomaga ;) Również zaczynam 3 raz mam nadzieję że pomimo wyjazdu nie przerwę ale Gw1azda tak ja pisałaś i tak daleko dojdę więc nie przerywam. Wcześnie wstaję, więc jak wyjadę to mogę go robić rano jak wszyscy śpią ;)
ewka~ bardzo dobre podejscie, ja staram sie zawsze cos ogladac jak cwicze wtedy jakos szybciej to schodzi i ja zawsze wieczorem cwicze, zeby nikt mi nie przeszkadzal, kiedys chcialam rano, ale za pozno wstaje :wink: a jak mam sile to jeszcze krece hulahopem przed cwiczeniami, albo sobie tancze :wink:
Ewka jak należy prawidłowo oddychać przy tym Weiderze - wdech zawsze wtedy gdy jestem w górze ?
Wtedy jeden brzuszek nie będzie trwał 3 sekundy tylko dłużej . A w 25 minutach przy końcowych dniach to ja się nie zmieszczę nigdy , bez względu na to jak będą wyglądały oddechy .
Ja wielką wagę przywiązuję do oddychania. Staram się nie "zapowietrzać", kiedy dostarczamy mięśnią tlenu spalamy więcej tłuszczu.
Ja już widzę efekty. Robię już 2 tyg. :D Dziś myślałam że zrobie dopiero wieczorem bo wczoraj miałam mało imprezkę ale naszczęście dałam radę i już jestem po.
Ewka ja to też bardzo dobrze rozumiem , że trzeba ćwiczenia wykonywać do końca a nie połowicznie - bo jest naprawdę inny efekt - sprawdziłam .
Ale na temat oddechu napisano już różnie , chciałabym w końcu mieć jakieś przekonanie -chyba wdech powinien być w chwili spięcia - czy tak ?
No i na jeden brzuszek jeden wdech - tak ?
No bo wykonanie serii w 25 minut to jest chyba najmniej ważne , już większe znaczenie ma , gdy się w tym ćwiczeniu o 5 cm wyżej podniosę .
W efektach doszłam na razie do pionowej kreski na brzuchu .
Odpisz !
Słyszałam że wydech musi być w momencie spięcia mieśni czyli jeśli wykonujemy pracę musi nastąpić wydech (sorry że tak technicznie ale pisałam fizykę na maturze i mi zostało ;) )
Ja robiłam odwrotnie jakoś tak wygodniej ale już się powoli odzwyczajam i robię prawidłowo. Wszędzie słyszę że nie liczy się ilość ale jakość ja ostatnio wszystkie ćwiczenia robię wolniej ale chyba lepiej bo dokładniej.
Jestem dzisiaj 15 dzień :lol: Zaraz się zabieram do robienia ehh 12 powtórzeń dziś. Późno już a ja jeszcze siedze w piżdżamie i nie nie zrobiłam ehh ale ze mnie leń :wink:
Dagmara pionowa kreska na brzuchu to super! Ja u siebie zauważyłam że mam z przodu taki mięśień i nie mam już tyle tłuszczyku na brzuchu i bioczki jakieś takie się mniejsze zrobiły ;)