Bieganie nudne?? Nonsens. Przecież możesz codziennie wybierać inną trasę.
Wersja do druku
Bieganie nudne?? Nonsens. Przecież możesz codziennie wybierać inną trasę.
Ja jakis miesiac temu zaczelam systematycznie biegac. Jogginguje co 2 dni po ok. 30 min i bardzo mi to pomaga ;) Wczesniej sie nie rozgrzewam, biegne ciagle tym samym tempem. Po powrocie do domu robie brzuszki i na koniec cwiczenia rozciagajace, zeby miesnie sie nie zbijaly ;) Piszczele tez mi doskwieraly na poczatku, ale nie znalazlam na nie sposobu. Z czasem samo przeszlo ;) Bieganie jest bardzo dobre bo wlasciwie angazuje wszystkie miesnie ciala, moje uda znacznie sie wysmuklily, pomoglo mi to takze w walce z celulitisem :) A poza tym jogging pozytywnie wplywa na kondycje, z dnia na dzien mozna biegac dalej i dalej... ;)
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci w cwiczeniach i zrzucaniu kilogramow :)
Mi czasami biega sie źle, ale mam w sobie tyle samozaparcia że moją ustaloną z góry trase przebiegam chocby nie wiem co. Najfajniejsze jest to że kiedy zaczynałam to bieganie zajmowalo mi ok 30 minut, a teraz mimo ze od tamtego czasu sporo trasy dorzuciłam to czasami udaje mi sie wyrobic w 20 :wink:
Biegam codziennie oprócz dni kiedy chodze na capoeira (jak ktos nie wie co to to google są i mozna sie dowiedzieć :P ) a treningi mam 3 razy w tygodniu po 1,5 godziny.
Teraz jestem na diecie kopenhaskeij a dzis będą 3h treningu, jutro 6 a pojutrze zowu 3 bo przyjeżdza do nas pewna szycha ;) na warsztaty. To dopiero będzie jazda, moze w koncu potem będe wyglądała jak czlowiek :)
Hej :D
ja też biegam tzn zaczęłam dopiero..i spodobało mi się to. Jutro mam zamiar rano "wyruszyć' jak narazie udaje mi się 30 minut..ale wiem, że z czasem coraz lepiej i dłużej będzie mi sie biegało! W każdym razie pora roku sprzyja temu :wink:
pozdrawiam
a ja z takim pytankie, dziewuszki czy zeby wymodelowac cialo wystarczy taki truchcik - jogging, czy musze przyspieszyc tempo, biegam od jakis 10 dni i kondyche juz troszke podreperowalam, teraz sie o warsztat martwie ;)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...a74/weight.png
ja po miesiacu cwiczen na rowerku stacjonarnym,przebiegłem w 60min jakies 10km bez zatrzymywania się,a dwa dni z rzędu wczesniej przejechałem po 57km na rowerku,kondycja się wyrabia,a z tego co czytam to wiele osób tu jezdzi sporo na rowerku wieć spokojnie wyciągniecie godzine podczas biegania:)Cytat:
Zamieszczone przez KiedysBedeLaska
Rower jest naprawde swietny. Jezdze od 12 czerwca, ale na takim zwyklym - kondycja swietna, 9 kilo do tylu. Miesnie sie zbily i takie guzy mam na nogach, bo nie robilam po rowerku cwiczen rozciagajacych :( Uprawiam obecnie gimnastyke w domu wiec mysle ze moze sie wysmukla. Co do biegania mysle ze to sport idelany dla tych ktorzy sie odchudzaja :) Angazuje wszystkie partie ciala, 30 min. dziennie spokojnie wystarczy, szkoda tylko ze juz idzie zima. Jak myslicie czy biegi w miejscu sa skuteczne? Mam zamiar wlasnie dolozyc bieganie w miejscu, tylko nie wiem czy to cos bedzie dawac :)
Ja tam jednak wolę bieganie od rowerka, bo po nim mnie siedzenie boli (oczywiście moje, a nie w rowerze 8) ). Bieganie wyzwala w człowieku naprawdę piękne emocje...Czuję, że żyje! Nie wymaga skomplikowanego osprzętu. Wystarczą dres i dobre buty. Polecam modele specjalnie przygotowane do biegania. Ja jestem posiadaczką czerwonych reeboków, do którym mam już sentyment (koszt ok.300zł) i czarnych adidasów o "korkowym" fasonie (koszt ok. 300zł). Naprawdę warto zainwestować w DOBREJ jakości obuwię, ponieważ uchroni nas ono przed wieloma nieprzyjemnymi kontuzjami, często skutecznie amortyzują opory powierzchni, chroniąc stawy.
Rozumiem co masz na myśli 8) ja czasami to wpadam w jakąs euforie dosłownie.Cytat:
Zamieszczone przez KawaZMleczkiemLight
Ostatnio gadałam z kolezanka, pytała mnie czy dalej biegam. Powiedziałam że tak. Ona dodala ze gadała z róznymi osobami które biegają i powiedziały ze jeśli juz się zacznie biega to już zawsze się będzie, ze to jakby wrasta w człowieka.
No i musze powiedzieć że to jest najszczersza i najprawdziwsza prawda.
To nie jest tak że musze codziennie, nawet czasami mam przerwe tygodniową, ale i tak przychodzi moment że po prostu muszę :)
Także polecam wszystkm bo to naprawde super sprawa. Najtrudniej jest tylko zacząć ;)
Ninti masz racje...Jak się zaczęło biegać, to już się z tego tak łatwo nie zrezygnuje (no chyba, że jakieś kontuzeiro, ale to też tylko chwilowa przeszkoda). Nie wiem jak Wy, ale ja kocham w biegać w deszcz :D