no właśnie o to chodzi, że nie rozumie. a waga ehhhh... no 70 chyba będzie.. a u Ciebie?
no jasne, jak najbardziej na pewno jest wtedy łatwiej. Tylko w moim przypadku wygląda to tak (z moimi kolezankami): -kurde nie daje rady, zjadłabym coś tłustego.... -no nareszcie zmądrzałaś, po co Ci to odchudzanie, przecież dobrze wyglądasz, są grubsze. idziemy na pizze? -ok, przekonałaś mnie i tyle w temacie
no, samej trochę ciężko, ja też nie mam żadnej towarzyszki, ale trudno nie będę się na koleżanki oglądać, bo robię to tylko i wyłącznie dla siebie i jakoś musze sama dać radę. ja to nawet kiedyś przykleiłam sobie zdjęcie takiego "spaślaczka" na lodówce i podpisałam "nie żryj grubasie" no i muszę Ci powiedzieć, że działało, ale do czasu, muszę znaleźć mocniejsze hasło, chwytające za serce
ahaaa no chyba, że tak hehe jak mi się skończy urlop to też na pewno nie będę tu przesiadywać, ale wieczorkiem na pewno będę zerkać mnie motywuje kiedy czytam wpisy innych dziewczyn, kiedy widzę ich zdjęcia przed i po. I właśnie o to w tym chodzi, żeby znaleźć jednak te 5 min w ciągu tygodnia, żeby sobie pomierzyć sadełko Jak się widzi, że nawet te 0,5 cm spadło to chce się działać dalej.
wręcz przeciwnie, ja lubię takie rzeczy ja proponuję Ci często zaglądać na tą stronę bo motywuje właśnie z dieta.pl udało mi się schudnąć. poza tym, dobrze mieć pod kontrolą wymiary i wagę. ja robiłam pomiary w każdy poniedziałek na czczo.
ps odblokuj sobie wysyłanie wiadomości, będzie nam się łatwiej kontaktować
noo dokładnie tak to wygląda. ja mam też problem z podjadaniem między posiłkami no i w ogóle regularnym jedzeniem... a mój chłopak to w ogóle nie rozumie tego, zamawia pizze wieczorem, robi kolacje i 21 jak jestem u niego... no i weź tu nie zjedz.. ale od dzisiaj powiedziałam KONIEC. jak zobaczyłam zdjecia z 3 lat do tyłu.... ile bym dała żeby wrócić do dawnej figury. najgorsze jest to, że wtedy i tak mówiłam i myślałam o sobie, że jestem gruba! chociaż ważyłam 58 kg, a na mój wzrost i budowę ciała to kości miałam na wierzchu... a teraz.. ( dieta o której mówisz wydaje się być bezpieczna, a co to za koktajle?
ja już kiedyś schudłam 15 kilo.... ale niestety zaczęłam sobie pozwalać na więcej i więcej i tym sposobem praktycznie całość wróciła... no i chciałabym zrzucić z powrotem te nadprogramowe kilogramy. ja na dukanie też już kiedyś byłam i w szpitalu wylądowałam, dlatego trochę boję się takich restrykcyjnych diet. Mój plan jest taki, żeby zacząć po prostu zdrowe odżywianie czyt. mniej tłustego, smażonego, 5 małych posiłków, duzo wody.... no i ruch, mam w planach ćwiczyć godzinę dziennie. tylko teraz szukam kogoś, kto mnie będzie motywował :P
ehh... pewnie mówisz o słynnej diecie dukana? jeśli tak to odradzam a jakiś ruch?
hej widzę, że też dopiero zaczynasz jaki masz plan działania? ile chcesz zrzucic?