Hej, oczywiście, że możemy powymieniać się informacjami i powspierać się...zawsze jak to się mówi "w grupie raźniej"
Hej! Przeczytałam Twój post u Moniki i mnie zaintrygował. Po pierwsze dlatego, że kiedy zaczynałam się odchudzać warzyłam tyle co Ty (dokładnie 106,4 kg). Kiedy zobaczyłam na wadze 2 cyferki byłam przeszczęśliwa i nie mam zamiaru się poddawać. Pisałaś też o dzidziusiu i tu też mamy podobne problemy. Żeby zacząć myśleć o dziecku najpierw muszę schudnąć, też trochę choroję i tak sobie pomyślałam, że możemy się nieco powymieniać informacjami, powspierać i poplotkować jeśli masz ochotę. pozdrawiam, Teresa