mnie matka wcale nie wspiera. wydaje jej sie, ze tluszczu sie nie da zrzucic, i ze sie w anoreksje wpedze... no dzieki. i mi kaze jesc. ciagle: "a moze to, a moze tamto bla bla"
Wersja do druku
mnie matka wcale nie wspiera. wydaje jej sie, ze tluszczu sie nie da zrzucic, i ze sie w anoreksje wpedze... no dzieki. i mi kaze jesc. ciagle: "a moze to, a moze tamto bla bla"
julix Ja z starymi mam tak samo, a czasami jeszcze bredzą "mojej koleżanki córka też się odchudzała" tylko ona doszła do wagi 23 kilo. Boże kochany. Starzy są strasznie czasem. Ale jakoś trza z nimi żyć.
mnie nie wspiera za bardzo, ale sie nie wtrąca :wink:
czasami zuca teksty typu "a może ciasteczko?" i takie tam..ale ogólnie mam z rodziną ok :)
moja mam mowi, ze nic nie jem ale o tako to nic we mnie wmusza - w koncu sama troszke tam sie odchudza
no i ładnie ;))
ej Ty cwiczysz te cwiczenia na brzuch co link do sciagniecia jest na kulturze :>
mialam sobie sciagac juz epoke ,ale poczekam jak bedzie z dubbingiem ;)
jesli o mnie Ci chodzi Hip to tak :)
a moi rodzice to szału dostaja :/ i ja przez to też :shock:
U mnie z rodzicami jest spoko, nic już nie mówią.
Własnie co poszły odemnie moje qmpele :lol:
Weźcie coś zróbcie żebym ćwiczyła...
Nie chce mi się za cholere...
Qmpela z klasy mnie tylko załamała jak mi powiedziała, co mnie czeka w piątek w szkole-normalny nawał :cry:
a co Cie czeka ?:P
bo to czego chce bo to czego mi brak to plaski śliczny brzuszek :shock: :D