Iwonka!! Nie łam się!! Nie moglas sie wody napić??
Wersja do druku
Iwonka!! Nie łam się!! Nie moglas sie wody napić??
Wiem Madziu....
Mogłam :cry:
Ale cały dom tak pięknie pachniał tym budyniem :cry: :cry: :cry:
ajjj musisz sie wziąźć w garśc!!! Jutro nic z tych rzeczy zrozumiano ?:D
Obiecuje! :wink:
nie lam sie, mi tez za dobrze nie poszlo, wiec jutro bedziemy sie pilnowaly ;)
o nawet Luzia kochana mi pomoże :) super :) z nami nie zginiesz ;D
No własnie z nami nie zginiesz :D wezmiesz sie w garsc i bedzie looz 8)
Ja jesli chodzi o przebijanie to jestem wariatka :roll: mam 7 dziurek a mialam osiem. W prawym uszku jedną w lewym trzy, w nosie, w pępku i w języku :wink: Mialam jeszcze w ustach ale mama jak mnie zobaczyla to powiedziala ze moge wrocic jak sie to zlikwiduje bo ona nie moze na mnie patrzec :roll: wiec zlikwidowałam. Ale na wiakacje chce sobie zrobic kolczyka po prawej stronie zaraz pod ustami..bardzo mi sie to podoba i jak mama sie ne przywyknie to po wakacjach zlikwiduje.
Zaraz smigam na trening 8) juz sie nie moge doczekac piatku------> Wielkie Ważenie Iwo :lol: pozdrOo:***
Iqwet na pewno bedzie pięknie :lol:
3mam kciuki :lol:
A ja dziś nie byłam w szkole, bo rano okropnie sie czułam :?
Jak narazie to pięknie mi idzie, na śniadanie zjadłam sobie serek wiejski z otrębami i jabłko, na drugie zjem jogurt, na obiad barszcz biały z jajkiem i musze coś jeszcze jeść, bo będe miała za mała kcal dziś. Na podwieczorek zjem jogurt naturalny i kurcze zostanie mi nadal 300 kcal do 1000 kcal...
Normalnie nie wiem co zjeść...
Chyba pierwszy raz tak mam :?
Do obiadku dorzuce bułke razową
A na drugie śniadanie jeszcze wafle z dżemem..
Cięzko :?
Tak wiec u mnie dziś tak:
śniadanie:
:arrow: serek wiejski z otrębami
:arrow: jabłko
II śniadanie:
:arrow: dwa jogurty Danio
:arrow: wafel ryżowy z dżemem
Obiad:
:arrow: barszcz biały z dwoma jajkami na twardo
Na podwieczorek jogurt naturalny i mam pięknie nie całe 1200 kcal :lol:
A teraz mykam- będe dopiero wieczorem :?
Witajcie kochane:*:* U mnie lepiej niz wczoraj:) Już chyba pokonałąm przygnebienie i wracam na dobra droge.Z dietka nawet spoko.Wczroaj ćiwczyłam w domu bo aerobik odwołali :twisted: :evil: a w domku ćiwczylam 15 min rozgrzewki i 30 min na rowoerku jechałam:) A wierice że torszeczeke sie zmartwiłam bo dziś stanęłam na wage i nic nie schudlam.Moja mam mówi że to jest taki okres w którym nie spadam z wagi bo organizm sie regeneruje i ze za ajis tydzień znowu zaczne chudnac. Może tak jest naprawde ale jezeli taki stan bedzie trwal jeszcze przez nastepny tydzień?? Ja tak nie chce ale nadal bede ciwczyla i wogule moze wrzeszcie zaczne schudnać.
Papap