Witam, na wstępie chciałam się przywitać bo jestem nowa . Postanowiłam zrzucić pare kilo (10 :P), tak dla własnego samopoczucia. Jako, że właśnie zaczeły mi się ferie jest to dobry czas by zmienić swoje jakieś nawyki, zmienić tryb życia, no ale wracając do tematu:

Przy każdych próbach odchudzania jedna rzecz nie pozwalała mi normalnie funkcjonować. Śniadanie jadam normalne, przeważnie jakieś jacja, alebo kanapki, ciepła herbatka, do szkoły mam 3 minuty drogi, ale już po drugiej lekcji w moim ciele rozlega się głośne burkanie I musze się czymś zapchać by przestało Czy macie może jakieś sposoby na nie? Próbowałam tabletek zapychających żołądek i nic, woda też nie pomagała, naprawdę to jest bardzo męczące, szczególnie że na lekcjach u mnie jest cicho i wszystko słychać. Jak radzić sobie z burkaniem?