Hej! Chciałabym sie odchudzać, ale problem w tym, że moja mama i siostra (z nimi mieszkam) nie dość, ze mnie nie wspierają, to jeszcze we wszystkim przeszkadzają. Gdy tylko dowiedzą się, ze sie odchudzam (no bo to one zawsze gotują, i zawsze zauważają, jeśli nie jem), gotują mi moje ulubione potrawy i jakieś smakołyki... Siostra często ze mnie kpi... i zawsze, kiedy zobaczy mnie, jak ćwiczę, to daje mi do zrozumienia, ze takie zachowanie jest głupie, albo ze ja jestem płytka i próżna... Wiecie, ja nie odchudzam się jakoś drastycznie, bo chcę zrzucić 4-5 kg., ale im i tak to przeszkadza... Chciałam z nimi o tym porozmawiać, ale siostra tylko mnie wyśmiała, a mama zaczela mamrotac coś, że nie chce mieć anorektyczki w domu...W dodatku one prowadzą i nadal chcą prowadzic taki strasznie niezdrowy tryb życia (bardzo poźne obiady i obfite kolacje, brak sniadania, jadanie jakichś okropnych fastfoodów), a ja chiałabym żyć troche zdrowiej... To jest trochę trudne, bo dojeżdżamy do szkoły i do pracy, późno wracamy do domu, a ja w ogóle nie potrafie gotowac, dlatego jeśli miałabym się przestawić na zdrowszy tryb życia, musialabym przeciagnąc je na swoją stronę. Rozumiecie, ja już nie wiem, co mam zrobić. Z jednej strony chce schudnąć, ale z drugiej nie chcę sie bez przerwy użerać z rodziną, przeciez musze jeszcze walczyć ze sobą...
Dodam tylko, że mam prawie 14 lat,a siostra ma 15 i mamy wspólny pokój. Ona ma kilka kilogramów nadwagi (61kg przy 167cm.), a ja chyba jeszcze mieszcze sie w normie, bo waże 53 kg. przy wzorście 166cm. Bardzo chiałabym mieć w pasie coś między 65cm a 70cm, ale jak na razie to mam 76cm ;(.
Może cos poradzicie? Miał ktoś z was podobną sytuację? A może jestem z góry przegrana?
PS Przepraszam, jeśli tu są jakies błedy, ale to jest chyba mój pierwszy post na tym forum... I w ogóle jestem nieobeznana z całą tą dietą.pl.