Nie szkodzi ;)
Wersja do druku
Nie szkodzi ;)
Boshe, powiedzcie mi coś... od dwóch dni chodzi za mną duża Margheritta...mam ochotę zamówić i caaałą zjeść...:/ Ratuuuuunku! Jedyne, co mnie powstrzymuje to to, że siostra jest w domu [na szczęście] i dlatego nie zamówie, a w lokalu na pewno jeść nie bedę bo pomyślą, ze nie wiadomo jaka wariatka ze mnie [no w końcu duża pizza jest na 3 osoby chyba...] Ale co będzie jak się złamię? Macie jakieś rady na powstrzymanie tego apetytu na pizzę??...
nakrzyczymy na ciebie jak się złamiesz, poza tym towinny cie przerażać wyrzuty sumienia
albo pozwól sobie na kanapke z serem zóltym i pomidorem na ciepło, to prawie to samo :D (tylko małą kanapke, bo ser jest bardzo kaloryczny)
To jakaś fobia ;p
Pizza co najwyżej może się turlać, nóg nie ma :roll:
Dobra, zdecydowałam, ze może dzis sobie pojeżdżę na rolkach...moze to pomoże... a tak w ogóle to mam pytanie: Ile masz lat Amber? Bo to mi jakoś umkneło uwadze :)
Sweety ma 17 lat (w tym roku ma osiemnastkę, sorki, że Cię wyręczyłam) :):):)
ona_13, gratuluję! 1 kg w dół to duży sukces!
Kachorra, nie powinnaś katować się głodówką, ani dietą 700 kcal! Wyniszczysz organizm, nie bedziesz nic spalać, tylko odkładać, a poza tym potem możesz rzucić sie na jedzenie i efekt jo-jo gwarantowany!!!!!
A teraz o mnie... Zatem, po niedzielnym obżarstwie planowałam wczoraj sie poprawic, ale nie wyszło :oops: Chciałam poćwiczyć, pojeździć na rowerku, a tu klapa... :oops: Ok. 12 zjadłam duze śniadanie, potem poszłam z mamą zalatwiać różne rzeczy, do fryzjera, do kosmetyczki, przyszłyśmy do domu i mama powiedziała, że MUSZĘ COŚ KONKRETNEGO ZJEŚĆ no i... zjadłam talerz kalafiora, brokuły i fasolki(ok. 20!!!). Pocieszam się, że nie skusiłam się na ciasto, nie zjadłam ziemniaków ani kotleta... Potem poszłam się myć i położyłam się, ael zasnęłam dopiero po 23...
Dziś buziłam się kilka razy i kilka razy zasypialam :roll: W koncu wstalam ok. 11 i... ćwiczyłam brzuszek :wink: ok. 13 zjadlam obiad, bo na śniadanko było już za późno... No i teraz jestem :wink: Może pójdę na rower, zobaczę, bo pogoda jest nieciekawa :?
Pozdrawiam!
A ja jednak zmieniam plany i zostaje na tysiącce... Ale dzisiaij miałam doła (zrezztą nadal go mam ) i zjdałam tabliczke czwkolady... ale nic więcej... teraz postanowiłąm schudnąć bo musze pokazać że ja saługuje na normalnego chłopaka ;(.............;( Jush nie chudne z miłosci... bo nie ma dla kogo..... Wczesneij cały czas spędzałam z bartkeim to nawet nie miałam czasu żeby coś zjesć... A teraz.... dupa... nie ma nic.... nikogo... i niczego dla kogo mogłam być piękna... i zgrabna... nikt jush tego nie docenia... Ale ja jeszcze wszystkim pomkaże....;( będzie żałował.... dupek jeden.... Dobra ja was tu nie bede męczyc moimi uwagami na temat facetów... ale to są normalne świnie!!!!!!!!!!!! Ja to przez każdego musze płakać ... ;( i czemu tak jest?? Czy my kobietki na to zasłużyłysmy/????????????? Nie!!!!!!!!!!!! I to wszystko jest jedno wielkie *****!!!!!!!!!!!!
wczoraj się nie wyspowiadałam, że zjadłam dwa razy jogurt truskawkowy z miksera, dwa razy corny, dwa razy miseczka czereśni i jedna miseczka leczo warzywnego (z rybą - nie wiem po co siostra tę rybę dodała :/)
a dziś :) jogurt truskawkowy z miksera z dwoma łyżkami otrębów, przecież truskawkowy, dziesięć wafli popcornowych (są takie same ryżowe, ale popcornowe są lepsze :D), miseczkę pomidorów z jogurtem i dwa batony cini-minis (coś mnie nosiło.. w końcu znalazłam trzy batony, wzięłam jeden z nadzieją, że wystarczy.. bo nienawidzę cynamonu :D ale chyba byłam na głodzie slodyczowym, bo posmakowało i zjadłam drugiego po czym poczułam, że już wystarczy... i nic więcej nie chce mi się jeść :D każę sobie kupić parę na czarną godzinę ;) ) czyli wyszło hmm... ok. 1000kcal :D a wieczorem dwie godziny ćwiczeń (rano przez tą deszczową pogodę zwalam się do wyrka z powrotem). I muszę się zmusić do robienia parę razy dziennie brzuszków (nogi już są całkiem w porządku, tylko ten brzuch... ehh)
Kachorra - daj spokój, nie ma samych złych facetów na tym świecie :) Fakt, czasem zachowują się hmm... jak słoń w składzie porcelany, ale to nie znaczy że chodzą same świnie :/ Ja odchudzam się, bo mam już dośc chodzenia w takich ciuchach, patrzenia na te wszystkie szczupłe dziewczyny, to obniża moją samoocenę.
A czy świat tak ambitnej dziewczyny jak Ty musi się kręcić wokół facetów? Miłość jest, albo jej nie ma - i to jest dla mnie jedynym powodem do chodzenia z kimś. Kochasz go? I przede wszystkim -czy kochasz siebie, nie tylko swoje ciało ale i to, jaką jesteś dziewczyną, oosobą myślącą, mającą własne, myślę że ciekawe poglądy
Ejj, ja nie potrafię pocieszać. Piątka z polskiego nie jest równoznaczna z bardzo dobrze opanowaną umiejętnością wyrażania uczuć :/
Ja się właśnie znowu załamałam... Byłam na spacerze z psem i załozyłąm spodnie które oddałam siostrze bo jush mi sie nie podobały... ALE NIE BYŁY ZA MAŁE!!!!!!!!!!!!! No ale założyłam je i poczułam jak z każdej strony wypływa mi tłuszcz!!!!!!!!!!!!! Nogi mi się łaczą... wygladam jak kaczka... Wróciłam do domu, przebrałam się strój kąpielowy (bikini), sciagnęłam lustro ze sciany i uważnie się sobie przygladałam........ Nogi w udach na poważnie jush mi się łączą ;(, jush nuedługo nie będzie widaźć wciecia w tali.... łydki tesh szeroki, umięśnione;( No ico ja mam zrobić..... Moi starsi pojecha;li do tesco to soboe pocwicze w spokoju chociaż..... TEraz mam jush doła kompletnego... ito takiego głębokiego ze nidługo przerodzi się on w depresje... A co do tego chłopaka to postanowiłam się jush nim nie porzejmować bo to gnojek (chociaż i tak cały czas o nim myślę... no bo go kocham i co na to poradze....) i upokorzyć go tak jak on upokorzył mnie... Moze ktos ma jakiś pomysł... :D
Buźka :*