WItamy, no ja mam 16 lat, 161 wzrostu, waze 52, a chce schdunac do 48 i bede zadowolona!
Wersja do druku
WItamy, no ja mam 16 lat, 161 wzrostu, waze 52, a chce schdunac do 48 i bede zadowolona!
wzrostu mam 164 i podobno zostalam wyleczona z anoreksji, chociaz nie wiem czy tak faktycznie jest jesli chodzi o psychike. poprostu juz tyle wazylam i czulam sie z tym bardzo dobrze. tobie pewnie wydaje sie to chore, ale tak juz jest. czekam na wyrok :roll:
no wię cwyrok zapadł..
I uważam ze te 38 to stanowczo za mało...
Moze schudnij tak do 45 przynajmniej co??...
Albo i mniej do 48...
Prosze nie zabijaj sie...
Sama pewnie wiesz na czym ta choroba polega...
jak zostałas z niej wylaczona to nie pakujs ie w to bagno drugi raz...
pzremysl to bo takie wychudzone szkapy wcale nie są atrakcyjne...:/..
jejciu...mam nową kalse ...nawet fajna :D i...wiecie, ze o dziwo nie jestem najgrubsza?? jest jeszcze taka dziewczyna...na oko ze 100-120 cm w pasie...iii...ja wiem...120cm w biodrach...eee?? a ja ... mam jush taką pulchna twarz ze nawet zdjecia do legitymacji wyszły jakbym była wielką, obrzydliwą ropuchą ze sztucznym, przyklejonym uśmiechem... :? kachorra, ja tesh mam dzis okres :/ cholerstwo tak wypada, że bede miała na sprawdzianie z w-f i na biegach na koniec wrzesnia...a mozna zgłosic tylko jedną niedyspozycje w miesiacu! ... w reszte dni trzeba ćwiczyc :/....a poza tym dzis nie mgolam wyjść z domu...mialam taki cholerny rostrój żołądka :/ myślalam, ze nie zejde z kibla...ale w koncu musiałam, bo bym sie spoznila...a tak mnie cholernie brzuch boli...martwi mnie jedno :( cykl mi sie skrócił do 26 dni...nie chce miec potem co 20 dni! przecież to by było 2 razy w miesiacu....a poza tym...nowa babka od angola baaaaardzo mnie wku*wiła....fu*k...jest taka ograniczona....wrrr...
Heh wazżyc 48 kilo to i ja bym chciała ważyc ale boje sie że nie dam rady więc na razie postawilam sobie cel 55 kiloskow :) ale tak ważyć 48 kilo :lol:
Oj sorrki, ale przez ostatnie dni nei miałam czasu, by tu wejść :oops: Teraz muszę nadrobić zaległości :DCytat:
Zamieszczone przez Kachorra
Witam nowe dziewczyny w naszym gronie :wink:
shadiia, współczuję Ci... Nie dąż do 38 kg!!! To Cię zabije...
ona_13, zabraniam Ci się poddawać! Musisz skończyć z tym obzeraniem się! A może powinnas iść do jakiegoś specjalisty? Pisałaś, że jeszcze zimą byłaś dość szczupła, a teraz... Takie gwałtowne przytycie nie jest bez powodu!
Ja nie wstaję wcześniej niż zwykle(no, może z wyjątkiem dni, kiedy mam na popołudnie... wtedy zamiast o 8-9 wstaję o 7), czyli zrywam się o 5:30. Wczoraj tak rano ćwiczyłam program 10-minutowy, oprócz tego wysiadlam 3 przystanki wcześniej i przeszłam się przez Rynek Główny do szkoły, miałam 2 godziny wf(grałyśmy sobie w siatkówkę :wink: ), po lekcjach jeszcze sobie pochodziłam po sklepach i wieczrkiem wybyłam z domu z mamą załatwić kilka rzeczy(spacerek).
Dziś miałam na popołudnie, więc wstałam o 7 i ćwiczyłam 20-minutowy program dla początkujących. Niestety, nie chciało mi się robić spacerku, a szkoda, bo była ładna pogoda...
Ogólnie nieźle się trzymam. Smaruję cieniutko chleb masłem, tak żeby się nazywało, że posmarowalam, i jem sobie ok. 4(nie więcej!) kostek gorzkiej czekolady dziennie. Ciekawe, czy i ile od tego przytyję :(
Idę spać, bo późno, a musze się wysypiać. Okresu niestety do tej pory nie mam - martwię się coraz bardziej...
ZGADZAM SIE SLUCHAJ KACHORRY!!!Cytat:
Zamieszczone przez Kachorra
dziewczyny ale to nie tak latwo o tym zapomniec jak sie chudym bylo. Dzieki wielkie za wsparcie. Co jak co , ale lepsze niz u lekarza :D Wytrzymamy wszystkie :wink: :!:
hehehe no jasne :D
Kurczę prosze nie chudnij do 38 kilo to niemadre....
A ja miałam dzisiaj szkołe bo odrabialiśmy jakiś tam piatek i dzisiaj jedna osoba stwierdzila ze chyba schudłam :lol: