niestety czasem nie chcesz przytyć , a przytyjesz.. np. ja :cry:
Wersja do druku
niestety czasem nie chcesz przytyć , a przytyjesz.. np. ja :cry:
albo ja :roll:
no cóż ja sama sie starac o przytycie nie bede ;]
mi 47 pasuuuje i jeszcze bym sie troszku pozbyla ;p
jak przytyje te 2 kg to plakac znowu nie bede..
ale mam nadzieje ze dostane okres z tą wagą ;]
Lou, ja to mówię na poważnie - Ty masz zdecydowane początki anoreksji. Jesteś chuda i te 2 (jak dla mnie to nawet ze 4) dodatkowe kilogramy poprawiłyby i Twoje zdrowie, i wygląd. I Ty ani się waż chudnąć :evil:
Lou naprawde, nie waz sie juz schudnac! Jak mnie w przychodni zel zmierzyli(wyszlo im 165, dopiero potem sie sprawa wyjasnila)a wazylam wtedy 54 kg to pielegniarka powiedziala, ze waga na razie jest w miare dobra, ale przydaloby sie troche wiecej, bo jest jakis 1 centyl róznicy(nie wiem o co w tym chodzi). Wiec jak ty masz 165 cm a wazysz 7 kg mniej niz ja wtedy to naprawde juz sie robi niebezpiecznie. Uwazaj na siebie ;)
nie no spooko dziewczyny tak sobie gadam ;]
ja juz naprawde nie mam zamaru, dobrze mi sie je normalnie :lol:
jak dobrze to dobrze :wink: :D
na jakiej diecie bylas? ze tyle schudlas ?? :) GRATULUJE :** :)
na poczatku na 1000, ale wiecej chudlam na 1200 :wink:
a jadlas tylko te "zdrowe" rzeczy..? czy slodycze.. i te inne swinstwa tez??