D - doskonałość ..zawsze daleka :(

Mądra decyzja, bo nie należy raczej z niczego rezygnować. No, poza jakimiś słodyczami do niczego nie potrzebnymi :wink:.

Ojj zaczyna mnie to wszystko denerwować już.
Czy to naprawde wielka różnica, czy ktoś zjadł 900 czy 1000 kcal?
NIE!
Po pierwsze te 100 kcal to naprawdę niewiele...
a po drugie:
Praktycznie na każdej stronie tabele kaloryczne są różne
I tak: liczac z jednej np jajko ma 70 kcal, a na innej - 120 kcal!
Poza tym nie jesteśmy jakimis wagami...
I wiekszosć rzeczy ważymy "Na oko"
Np ziemniaki zjedzone na obiad.
Nigdy nie będziemy w stanie określić ile dokładnie kcal zjadłyśmy.
Moze się okazać, ze nie 900, lecz 700, lub 1200 ...

To tylko moje zdanie, którego Wam nie narzucam.
Napisałam tylko to, co myślę.
Nie chcę tutaj rozpoczynać żadnych kłówtni...
No ale musiałam to napisać.
Przepraszam.

no ale moze sie zdarzyc, ze zje sie ponizej tego 1000 hehe no wiem, z eniby nie ma tak ze jesz 998 i bedzie jojo, a 1001 to nie :? tylko mi sie ogolnie wydaje ze najlepiej jest chudnac wolniej. albo na 1200 i jakis sporcik

Ally 1000 to jest najmniejsza ilość przy jakiej organizm normalnie funkcjonuje :twisted:

Ta najmniejsza ilość jest indywidulna, ale wychodzi na to, że naprzykład dla dziewczyny 163cm, 20lat, 54kg wynosi ona około 1400kcal, więc nawet te 1000kcal to jest absolutnie za mało - i to to minimum oznacza minimum kalroii, które organizm by dziennie zużył gdybyś tak po prostu leżała dzień cały, oddychała, serce ci biło, produkowały hormony itp..

no i bdb , czyli jezeli nawet chcialabym troszq zmniejszyc to moze szybciej schudne..wiem musze uwazac na jo-jo
kurcze dostalam @ ;/ cos za wczesnie

Ehh...te jojo to normalnie potwór!
Nienawidzę go!
:x

Więc musimy z nim walczyć, a najlepiej do niego nie dopuszczać :twisted:

jak sie uprzemy to pokonamy jo jo

1000 kcal to taka ogólna minimalna dawka kalorii.. chociażby dlatego, że człowiek nie robiąc nic [leży i oddycha] spala 800 kcal ;D