Postanowiłam ostatecznie wziąśc sie za siebie. Zmarnowałam już mega dużo czasu, moja strata, nie bede do wakacji jaka mialam być. Ale w końcu mam jeszcze 2miesiące,więc mogę schudnąć 10kg. Cóż przecierpię wiosnę, ale lato powitam jako w miare szczupła osoba. Właściwie ważne jest przeżycie do wakacji bez napadów. Właśnie, dlatego nie stosuje jakiejś specjalnej diety, po prostu staram sie jesć rozsądnie, a nie tak jak np. dzis, wielodaniowy obiad ciągnący się od 14.30 do 19.00 serio.....

Mój topic ma nazwę POWROT DO NORMALNOSCI bo właśnie będę od nowa uczyć sie odżywiać. w tej chwili kompletnie nie umiem, ale się nauczę.
Wyjdę z kompulsywnego żarcia, bo przecież ludzie radzą sobie z większymi problemami jakoś.

Może w wakacje nie będę idealna, ale napewno nie będę się tak wstydzić siebie jak teraz.Mam dośc zazdroszczenia każdej dziewczynie figury i uważanie się za brzydką i nic wartą
no i sport to to co pokocham

________________________ obecnie ważę 65kg przy 165cm(jak nie wiecej, bo po świętach....)


Tym razem się uda