-
kurcze, zle sie czuje... no mama mnie zarazila i kaszel mam straszny i mnie kluje i dusi w plucach ;/ dzis na razie zjadlam 3 cukierki w szkole, bo kumpel mial urodziny i rozdawal oraz 1 strepsils na gardlo. teraz wcinam 2 mandarynki. mam nadzieje, ze mam zrobi dzis ten ryz z jablkami. sprawdzian z gegry nei byl taki zly. po cichu licze na piatke. oddawala za to cos co robilismy w srode na lekcji, jakies rzeczy co nie bylo w podreczniku i dostalam 3. to sie moge z piatka na polrocze pozegnac ;/ duzo osob dostalo 3 z tego, kilka 4 i kilka 1.
-
a mi się dziś zapomniało i myślałam,że dziś czwartek hehe ;] a jutro mam poprawe z histy :(
-
grr historia... nie trawie tego, najglupszy przedmiot w parze z fizyka... znaczy ja nie jestem w stanie ich pojac. dzis na fizie to oczy na tablice cala kalsa, a kumpela rozwiazala takie zadanie, ze ja nawet na 1/8 tego bym nie wpdala. na chemii najlepiej... mielsimy ja zamiast matmy. i tak siedze spokonie pewna ze babka da mi 5, a ta wyjechala ze mam przyjsc do tablicy, bo nie pisalam jednej kartkowki... ja na nia wielie oczy, bo nie umialam nic z ostatneigo tematu. ale wybrnelam mowiac, ze nie wiedzilam ze chemia jest, bo bylam chora i tata mnie rano z lozka wywalil i kazal isc do szkoly i takie tam... jutro zdaje. i musze napisac prace na zasrana histe, bo waha mi sie ocena miedzy 3 a 4. musz emiec 5 na koniec, wiec wypadaloby to napisac. uch... w piatek klasa pisala spr z matmy i teraz facetki nie maq, wiec na nowe polrocze bedzie mi sie ocena ze spr liczyla... moze to i lepiej, bo mi 4 z matmy wychodzi. heh.
-
Aj tam historia jest spoko, ale fizaaa...blee... ja tego totalnie nie kumam, a po świętach 2 spr z fizy pisze więc lipa :x jeszcze w środe 2 spr nic tylko spr. :cry:
-
A ja sądze, że fiza i chemia są najgorszymi... I technika.
A histra jest spoko, dostałam dziś dobrą ocenkę :wink:
-
jestem uczulona na historie :? :x
-
Chemia, biologia, fiza, matematyka forever 8) ! A kysz z historią, językami i gegrą :mrgreen:.
-
ja tez... jak widze te daty itp... grr. no nie umiem potraktowac tego jako opowiesci, o tym co bylo kiedys, tylko to dla mnie suche dane.
nie ide na angielski, mam temperature, dreszcze i ledwo mowie... cholera w ogole nie mam ochoty jesc, a zjadlam tylko 350 kcal! , ale skoro poprosilam mame o ten ryz z jablkami to go zjem. chociaz z 200g. mimo iz jest po 18.
dziwna choroba, przeziebienie u mnie to byl przede wsyzstkim katar, a teraz? kaszel, bol w klatce piersiowej i utrata glosu. masakra, umieram. od mamy sie zarazilam, miala od tygodnia taki kaszel.
a musze 6 weidera zrobic ;/ moze dam rade.
-
Julix zjedz tega ryża, w chorobie nie powinnaś nie jeść (choć znowu z umiarem 8)). Sama teraz od dwóch tygodni byłam chora, oskrzela wypluwałam, głowa jak balon a wyzdrowieć nie mogłam bo słabo jadłam, kawą się zalewałam i nie spałam, bo kułam po nocach :? . Daj sobie chwilę wytchnienia, nie ćwicz :!: , pojedz co konkretnego (od1500 czy 1800absolutnie nie przytyjesz) i wyśpij i będzie kolorowiej :wink: .
Zdrówko mrówko :D
-
mrowko :P
ekhm...zjadlam prawie 300 g tego i juz wymiekam. ogolnie dzis w zaokragleniach w gore wyszlo 800 ;/ zle sie czuje. znaczy jezeli ten ryz mial 160 w 100 g, bo byla opcja 110 w 100g, no ale wzielam ta wieksza :P
macie moze blogi?