Ptysiak, przestań, pomyśl ile go spalisz. :)
Wersja do druku
Ptysiak, przestań, pomyśl ile go spalisz. :)
Wiem wiem, ze duzo ale bede spocona jak dzik i on to wszystko bedzie widział
bleeeeeeeeeeeee
On też będzie spocony. :D
Przestań Ptysiak :D Będzie dobrze a co to za kolo :D:D
wiem wlasnie:D:D:D Pozniej wspolna kapiel haha
ahh te mysli zboczone
:D haha
haha Ptysiak to te hormony :D
co to za koles;>
hmmmm przystojny wysoki ahhhh Moj typ:D:D:D:D:D:D:D
Ile bym dała zeby z nim byc
dlatego tance moga mi w tym pomoc:D :twisted:
Kto wie, może z tego tanca zrodzi się miłość 8) :wink: pozdrawiam :P
Ej ale w tancach towarzyskich sie nie skacze za bardzo... Z tego co pamietam
Ja kiedyś za dzieciaka przez 2 lata tanczyłam i to był jedyny szczupły okres w moim życiu :D
Nie wiem jak u ciebie bo wszędzie jest inaczej ale u mnie to było wiesz... Samba, rumba, cha-cha, tango, gorrrrąca krew, takie tam xD Mało skakania, więcej "chodzenia" :)
ciesze się ;) 3mam kciukasy :D