-
W weekend powinno się trochę podkrecić metabolizm. Ciągle jedząc tak mało wcale sie lepiej nie schudnie :?
Heeh coś wiem o tym przytyciu kumpeli, tak było kiedys z moją i czułam się lepiej (wiem totalnie puste to) a teraz ona znów schudła hehe. I dalej patyk chudszy odemnie, a przez pewien czas była grubsza..
-
no ja mam dwie przyjaciolki. jedna to w ogole badyl, ale jej nie zazdroszcze, bo wyglada jak facet. wieksze wciecie w talii ma moj przyjaciel niz ona :PP a druga przez cale wakacje wstydzila sie swojej wagi i mowila ze wazy ok 50... po czym sie okazalo, ze wazy 57, a teraz 55. szczupla w sumie jest, ale zawsze wazy wiecej niz ja:PP
-
Moja ma 171 i 50 kg. Zawsze uważana była za chudzielca i kiedy zaczęła dojrzewać i zaokrągliła się troszeczke gdzie trzeba to nagle zaczęla malutko jeść :?
I teraz znów nie widać kobiecych ksztaltów, a ona swoje ;/
No ale co ja na to poradzę, kiedy ona mi wypomni że sama nie jem strasznie więcej.
-
to moja kuzynka ma przyjaciolke, ktora je duzo, marzy o tym zeby przytyc, bo ma UWAGA 1,75 m wzrostu i 47 kg... no ona wyglada masakrycznie. to tak jakbym ja wazyla 40 kg. nie wyobrazam tego sobie. brr
-
Oj... Zastanawiam się czy wolałabym wyglądać tak jak ona czy tak jak ja teraz... :? Bo schudnąć to niby można, a jeśli ona nie może przytyć....
-
no dokladnie, ale w sumie malo realna wydaje mi sie niemoznosc przytycia, no ale coz widac to zdarza sie. ja chyba wole wygladac jak wygladam
-
ja bym chciala raz schudnac i juz wiecej nie tyc...
fajnie by tak bylo... no ale trzeba juz uwazac caly czas...
-
taaak to by bylo boskie. moja siorka tak ma. kiedys wazyla 55, potem zjechala do 45 przez lekka depreche. przytyla do tych 50 i teraz co by nei jadla waga stoi w miejscu... boskieee
-
fajnie ma...
juz musze sobie poprawic metabolizm:) mam nadzieje ze mi sie uda:)
-