-
no ja jestem szczesliwa. rodzice nie. no ale ojciec wczoraj... tak patrzy i o boze jaakie Ty mas znogi chude... nie no ja musze do 48 dojechac i koniec. w koncu zrzucilam juz 7 kg, to jeszcze tylko 3. do ferii ze 2 zejda, na feriach moze 1 i potem zabietam sie za cwiczenia i spalanie tluszczu na rowerku ;] ale bez diety raczej jako takiej, bo nei chce wazyc mniej niz 47
-
dzis zeby troche ich udobruchac chcialam zjesc ok 1500... i co? nawet chleb ruszylam, bo nic innego nie ma, co mnie interesuje i zjdalam 2 kromki grahama z ziarnami z serem zoltym i 2 male zwyklego chleba z serem topionym. chcoaiz podejrzewam, ze skoro moja siora przyjechala to sie objemy dzis ;pp
-
czasem warto :D jesli jest okazja :D nie ma co sie zadreczac :)
-
tez bym chciala miec juz 51 kg :( a nie 56 :( jestem zalamana :(
-
cholera tez bym chciala :P ale nic nie ma na tym swiecie za darmo oj nie :D trzeba sie nameczyc :P wpieprzalysmy to teraz mamy :)
a ja sie troche o Ciebie Julka ( tak chyba masz na imie?) boje :P jak sie nie ma apetytu to on moze wrocic :/ a tu swieta jeszce za pasem:P
lepiej jedz
:D
-
To teraz zamiast "opijania" okazji, jest "objadanie" okazji??? :wink: :lol:
-
no taaaak;] opijanie bedzie za pare lat pewnie :P
Motyleq, wlasnie tak mam na imie :P no ja wiem, jutro postaram sie wiecej jesc
dzis dojadlam 2 mandarynki i troszke orzeszkow. 1000 nie wyszlo, ale z 800-900 na bank ;]
ech jutro klasowa wigilia, kupno i ubieranie choinki, no i gotowanie. bedzie sernik, tort orzechowy, barszczyk z uszkami, pierogi z kapusta i grzybami i jakies inne bzdety, ktorych nie jem. pewnie rusze tylko to co napisalam :p
juz sie lepiej czuje, katar mniejszy, kaszel tez.
w sobote pogrzeb za warszawa w sulejowku, wiec caly dzien zejdzie. wiec dlatego all w jutro. och kocham przygotowania do siwat,a le za rok musimu jakies swieta z wiekszym zakresem rodziny zrobic, bo teraz beda tylko 4, moze 5 osob, a jakbym byla u kuzynki to byloby nas nawet 10.
mam pytanko, jaki farsz daje sie do uszek? mieso, czy grzyby, czy co?
papa ;*
-
julix, z założenia w Wigilię się pości i wcina karpika, więc i uszka do barszczu powinny być bez mięsa. Raczej kapusta, grzyby, albo mix kapusty z grzybami :)
-
ale dziewczyny nie zapominajmy o najgorszym... o slodyczach... :/
ja je juz wpieprzam od dwoch tygodni dziennie i teraz czuje sie jak jakas napchana "swinia" :roll:
-
ja dzis mialam ta wigilie. zjadlam 5 albo 6 ciasteczek takich z ziarnami robionymi przez moja kolezanke i jednego pierniczka i troche soku. licze sobie tak z 500. moze to za malo, ale trudno :P