ja bym mogla nie jesc czekolady a zapychac sie chipsami i orzeszkami...
Wersja do druku
ja bym mogla nie jesc czekolady a zapychac sie chipsami i orzeszkami...
Zazdroszcze
orzeszki to spoko, bo maja tluszcze nienasycone, ale chipsy. wg mnie to gorsze niz czekolada ;/ chociaz bardziej sie chyba najada
Heeejka :)
Ojej, jzu w niedziele Wigilia - nie czuje tego... Moze dlatego, ze nie ma sniegu... Nie wiem.
Dzisiaj doszlam do wniosku (znowu, haha), ze trzeba sie brac za siebie :P
Bo ja mam tak, ze sie dobrze trzymam i sobie mysle - w nagrode 1 cukierek. I co?
Nie musze chyba mowic :P
ja tam mialam ze jak byl kg mniej na wadze to w nagrdone zjadlam sobie jakas czekoladke... konczylo sie na calym opakowaniu...
No wlasnie Suszona, podobnie mam
dlatego ja skonczylam ze slodyczami
tal soie pomyslalam ze moze przez swieta pozwole sobie na 1 kawalek ciasta dziennie
wiem ze jak sobie pozwole na wiecej to skonczy sie to jednym wielkim obzarstwem
Zjeść czy nie zjeść oto jest pytanie :lol: . Minelka, jak tam walka z nieodpartymi pokusami :D ?
ja nie lubie hipsów hehe :P wole czekolade :D rlz :D
Piękna :D - powodzonka w nowym roku, gdzie tylko potrzeba go będzie, optymizmu na codzień, ludzi do wesprzenia na dobre i na złe, dobrej konstelacji gwiazd ku maturze i udanego pierwszego kroku w progi wymarzonego wydziału :wink: . Trzym się ciepło, dąż do spełnienia celów i marzeń z łatwością :D.
Grzybowa 8)