Ja nie pamiętam z gimnazjum żadnych wrednych ludzi...
Ale brałam udział prawie we wszystkich olimpiadach... I miałam dodatkowe 15 p. przy rekrutacji :D
Wersja do druku
Ja nie pamiętam z gimnazjum żadnych wrednych ludzi...
Ale brałam udział prawie we wszystkich olimpiadach... I miałam dodatkowe 15 p. przy rekrutacji :D
Dobijcie mnie! Ja już się wrobiłam w olimpiadę z historii (wykuć całą historię od a do z trzeba) i polskiego... hehe...planuję jeszcze chemię i matmę (ale to się raczej nie uda. Do tego alfiki i inne konkursy...ah...katorga...ale sobie odpoczne w ferie :)
W moim gim niestety jest przewaga wrednych i głupich ludziopodobnych stworzeń :(
Wiesz co? Doświadczona koleżanka ci może powiedzieć, żebyś bardziej się skupiła na jednym, albo góra na dwóch... Bo ja też chciałam wszystkiego spróbować, a z matmy to cudem się dostałam do finału.
Liceum będzie fajne :D Tzn. jeśli chodzi o ludzi...
No właśnie, ale ja jeszcze nie wiem na czym by się tu skupić...chciałam jeszcze biologię ale sobie odpuściłam ;)
Ale zobaczę jak to będzie ;)
Ja brałam udział w olimpiadzie z biologii i polskiego. Do finału się nigdzie nie dostałam, chociaż przy polskim byłam blisko...
Ja w gimnazjum mialam straszne towarzystwo, w liceum jest o niebo lepiej.
Własnie skonczyłam się gimnastykowac :lol: i jestem przerazona. W obcisłym dresie, robiąc brzuszki itp mogłam zaobserwowac jak naprawde przytyłam. :cry:
Przedemna dłuuuuuuga droga...
A z grzeszkow, to moj jedyny to kawaleczek sera, tak poza tym to wszystko pieknie. Pierwszy dzien bez słodyczy :D Ale kryzys jest w drugim i trzecim. Jak dam rade to juz bedzie z gorki :lol:
uda Ci sie, schudniesz:)
No ja mysle :P
nie masz innego wyjscia:P
Oby tak dalej :D
Dasz radę!! Z Nami Ci się na pewno uda :D