Oj bez przesady, jak lubi to może troche zjeść.
Np. wiadomo, że czekolada jest kaloryczna, ale zjedzenie raz na jakiś czas kostki powoduje, że czujemy się lepiej i poprawia nam się humor. I nie patrzymy już na nią jak głodny na zakazany, grzeszny owoc
ALiS, jak lubisz schabowe to może spróbujesz je robić z panierką na parze?
Są naprawdę dobre, mojaj mama jak miała problemy z żołądkiem i jelitami to sobie takie robiła. Albo pierś z kurczaczka w panierce na parze, bez panierki też pyszny.
A co do ruchu to bez przesady. Tak od razu 5 razy w tygodniu po 2 godziny to troche za dużo na początek, łatwo się zniechęcić. Wszystko spokojnie, bo takie nagłe zrywy to są kurcze naszą polską specjalnością i zwykle nie najlepiej się kończą.