ehh jak Wy mnie wszytkie motywujecie do skonczenia diety, ale ja sie nie dam, wiem ze dobrze robie itd :))
Wersja do druku
ehh jak Wy mnie wszytkie motywujecie do skonczenia diety, ale ja sie nie dam, wiem ze dobrze robie itd :))
czwarty dzień kopenhaskiej. żyję sobie, głodna jestem tylko wieczorami, bo przeważnie chodzę spać po 1, więc teraz zmieniłam trochę nawyki i kładę się wcześniej, by przespać głód. na wagę wejdę najszybciej w niedzielę, bo i tak wiem, że nie dam rady, żeby nie wchodzić przez 10 dni jeszcze, to chociaż porobię sobie małe przerwy :) a dzisiaj zjem sobie kilka truskawek, bo tak mam w planie żywieniowym, nareszcie! a w kuchni leżą ciastka i tylko na nie spojrzałam i wyszłam. nie zaprzepaszczę tych 3 całych dni i kawałka 4 dla jednego ciastka! ciekawe tylko jak dlugo wytrzymam w takim postanowieiu :D
jak narazie twoja silna wola świetnie sie sprawuje :]
pozdrawiam.
No oby tak dalej Say :)
Say podziwiam Twoją silną wolę, ja bym chyba nie dała rady :)
nie mam wyboru :D
ale szczerze mowiac narazie nie jest tak zle, myslalam ze bedzie gorzej :)
no ja cały dzień potrafię olać ciastka i już zadowolona jestem.. a tu bach .. 23 jednak to jem ^^ wrr no ale myślę, że tak już nie będzie ;p
3maj się ! :D
chudniesz już na tej diecie? :)
Jak kolejny dzień kopenhaskiej ?
Podziwiam silną wolę. Ja bym na tej diecie nie wyrobiła.
Są już jakieś efekty?