ja wsztaje o 9-10 jem sniadanko przed 10 potem coś o 12 i obiad 14-15 a potem kolacja 18-19 ;P
Wersja do druku
ja wsztaje o 9-10 jem sniadanko przed 10 potem coś o 12 i obiad 14-15 a potem kolacja 18-19 ;P
ja tam wstaje o 6:00 bo jeszcze do 14 lipca musze chodzic do szkoly na 8:00 (o 7:00-mam autobus do szkoly)
O Boże, jak beznadziejnie..
Dobrze, że w Polsce są dłuższe ;):D
No beznadzieja :(
Ale w sumie ja tez wstaje zwykle o 7:00.
A jutro musze o 6:00 bo jedziemy rowerami na działke do mojego kolegi na cały dzień.
Jak to dobrze, że on nie ma tam czereśnie a jedynie porzeczki 8)
porzeczki maja duzo witaminki C :D:D
ja mam zaprawe przed bieganiem, tylko kurcze jak ja biegam po betonie a nie na stadionie to i tak w sumie zadna zaprawa mi nie pomoze bo i tak mnie kolana bola ;/ ale bylam na spacerku dwie godziny bo mi sie nie chcialo biegac grrrrr ale mam nerwa ze mam takiego lenia ;/
Czereśnie są pyszniutkie, porzeczki zresztą też szczególnie czerwone. No i jakie zdrowe :wink:
Ja nienawidzę biegać i chyba nigdy się do tego nie przemogę. Mam chyba uraz po tym jak w gimnazjum kazali nam biegać w upale po parku. Mówię wam taki obciach ludzie chodzą a my biegamy kilka razy wokól parku, pot się z nas leje, buzie czerwone, włosy rozczochrane no i jeszcze ludzie obgadują szczególnie te stare dziadki jakieś komentarze do nas :?
Ooo.. To miałaś beznadzijnie.
Ja osobiści enie biegam, tylko daje na rowerku. Biegam tylko w szkole :D Na wf ;)
No ja też lubię porzeczki, ale najbardziej białe :D
Rower Rulez :D
Ja wracam z działki, przypiekłam sie jak grzaneczka 8)
Ostatnio kurcze więcej mnie w domu nie ma niz jestem.
To źle oddziaływuje na moją diete :x
Ale cóż....
Jadłospis z dzisiaj:
:arrow: Śniadanie:
jogurt naturalnyn ze zbożami + chlebek wasa żytni z serkiem białym
:arrow: II Śniadanie:
2 pomidorki małe + dwa chlebki wasa żytnie
:arrow: Obiad:
100 g kaszy kus kus
:arrow: Podwieczorek:
4-5 kromeczek takiego lekkiego pieczywka kukurydzianego
:arrow: Kolacja:
jogurt naturalny
Dziwny ten jadłospis z dziś, ale mam nadzieje, że dobiłam do tysiąca.
Już lece sie mierzyć.... :twisted:
łydeczka: 37 cm (-1cm)
bioderka: 95 cm (-4cm)
brzuszek w pępku: 77 cm (-6cm) 8)
biuścik: 84 cm (-4cm) :cry:
ramiona: 25 cm (-1cm)
Kylpie ladne wymiarki ... siuper... ;)
To nieżle :D:D Ty robisz brzuszki, czy co?? Ładnie ci te wymiarki zeszły ;))
śliczne! też bym takie chciała :D
40 brzuszków, 20 pompek, 600 kcal na takim urządzonku i pare kilometrów na rowerze dziennie 8)
szaleje :twisted:
super!! oby tka dalej to szybko zżucić kilosy!
a jakie to urzadzonko na ktorym tyle kcal spalasz;>> nommm ladnie ladnie :) moje gratulejszyn i oby tak dalej :):)
Moi rodzice z tv-marketu coś zamówili... To sie chyba nazywa Gezelle Freestyle :lol:
W każdym razie jest na tyle ciche, że można sobie tv oglądać i nawet nie czuć jak kg spadają. 8)
Joł, piątka z przodu na wadze. Wchodze sobie dzisiaj a tu 59,4 kg. To mi sie podoba :D
Kylpie nieżle ci ta waga juz spadła gratuluję
jestem pod wrazeniem :shock: :D
No nieźle na prawdę :D:D A pompki wzykłe, czy damskie??;d
wow!!!! moje gratulacje!!
Jak jestem zmęczona to robie damskie, a jak nie to staram się całe męskie dociągać.
To zależy od dnia :D
Dzięki wszystkim za duchowe wsparcie.
Nie wiem co bym bez was zrobiła :shock:
Jadłospis z dzisiaj:
:arrow: Śniadanko:
płatki fitness z jogurtem + wasa żytnia z pomidorkiem
:arrow: Śniadanko II:
dwie wasy z serkiem bakoma
:arrow: Obiad:
makaron z jogurtem (rodzinka miała z pikantnym sosem i indykiem :( )
Oj, oj... 650 kcal, mało troche. Co by tu jeszcze zjeść...
spoko do wieczorka masz czas :D owocki wcinaj xD a na kolacje coś dużego :D pozdróffcia =* ale skwarek..!
gratuluje :lol:
wiesz, jestem w szoku normalnie,,,, 8kg w takim czasie?
spodnie Ci wiszą pewnie,,,, a znajomi zauważyli?
Nie dość, że z pewnością zauważyli, to jeszcze zazdroszą:D
A jak 8)
Najpierw wrzeszczą na mnie że nie jem, a potem przyznają że świetnie wyglądam :D
To są te lepsze chwile tego całego masochizmu :lol:
Miło jest usłyszeć: "ty, ty chyba schudłaś co? a ile? jak długo?..."
Ale powiem wam coś, łatwiej mi sie odchudza od kiedy stwierdziłam, że całkiem ładnie wyglądam i przestałam się wzdrygać na widok swojego odbicia w lustrze 8)
No ja tak samo. Powiedziałam sobie, że nie wyglądam tak źle, ale jak badziej zadbam o siebie, to będzie jeszcze lepiej. No i jakoś idzie. Narazie [odpukać] mnie do słodyczy nie ciągnie ;) I dobrze :D
hey! ja wczoraj byłam u cioć i zauwazyły ze schudłam! yeach! i moja kumpela też syscy mi mówią że schudłam bosko to słyszeć xD pozdro =-*
super... gratuluje... u mnie nic kompletnie... nie drgnie nawet... :(:(
ale napewno drgnie! zobaczysz!!!! ja się jutro ważę ;P ostatnio było 59 zobacyzmy co tym razem mi pokażę xD
GuZi spoko, ty nie miałas tyle w zapasie do spalenia co Alis i ja, więc zaczną zauważać gdy poprostu wypiękniejesz. (bo i tak figurke masz całkiem całkiem :D )
Alis gratulacje, ciągniemy aż dociągniemy. 8)
Moja waga dzisiaj pokazała 59,3 kg i jestem zadowolnona. U mnie ona jakoś spada skokowo... :?
no dla mnie to tez jest zajebiste jak kazdy mowi ze schudlam:D:D
tylko w sumie to tak glupio bo co im powiedziec...:P
mi też glupio hehehe żucam "dzięki" albo "e tam" i robie buraka.Moja waga dziś pokazała jakieś 58,5 ale nie jestem pewna :D To prawda że może nie zuważają bo Ty wcale nie jesteś gruba! A ja byłam i te kiloski zżucone widac i jest ok :D Pozdróffcie=*
mi też glupio hehehe żucam "dzięki" albo "e tam" i robie buraka.Moja waga dziś pokazała jakieś 58,5 ale nie jestem pewna :D To prawda że może nie zuważają bo Ty wcale nie jesteś gruba! A ja byłam i te kiloski zżucone widac i jest ok :D Pozdróffcie=*
Kylpie:ale dobrze, że spada :D
hyhy a ja tam lubie jak mi mowia ze schudlam i nie czuje sie glupio:) pytam czy naprawde i mowie ze w koncu widac :D:D no i mam motywacje zeby sie dalej odchudzac :)
ooo a mi mama dzis powiedzała,że widać , że schudłam (po 8dniach dietki...)
heh, zobaczymy co będzie mówić za 2miesiące :P
to super=)
Uffff jak gorąco...
Oj dużo dzisja zjadłam:
:arrow: Śniadanie:
2 kromki razowe z pomidorkiem + tak z 50 kcal porzeczek, agrestu i czereśni (malutko)
:arrow: II Śniadanie:
pomarańcza i jogurt naturalny ze zbożami
To już wychodzi koło 550 kcal....
kto wie ile kalorii ma zupa wiśniowa z makaronem?
O.. Ja nie mam pojecia. Możesz policzyć jako kompot wiśniowy + makaron czyli 210 kcal/250ml + makaron (zależy jaki masz, spr sobie na opakowaniu). Pozdro
Kylpie, mowilas, ze Twoj tata mowi ci, ze wazysz za malo, a ja mam takie pytanie
Czy wraz z wiekiem rosnie waga, ktora jest prawidlowa? Tzn. np. teraz jak będę wazyla 52 to mam wagę w porządku, a jak będę miala np. 30 lat to 50 kg to juz bedzie niedowaga? :shock:
Nie do końca. Poprostu dorastającym dziewczynom odkłada się w pewnych miejscach ciał tkanka tłuszczowa. U normalnych kończących dojrzewanie dziewczyn wynosi ona od 20 do 30% masy ciała. Dlatego po osiągnieciu dwudziestu paru lat oprócz tego, że kobiety zaczynają mieć skłonnośc do otyłości brzusznej granica wagi już się raczej nie zmienia. A co do tego co powiedział mój ojciec... :) On lubi mieć się do czego przytulić i dlatego stwierdził, że wyglądam za chudo i żaden facet mnie nie zechce :D
Ale faktem jest, że leczył zarówno grubaski jak i anorektyczki, ma nawet urządzenie do pomiaru ilości tkanki tłuszczowej w organiźmie 8) Zna sie na tym i za to go bardzo szanuje.
Dużo mi opowiada na temat psychiki takich dziewczyn i pilnuje, a raczej sprostowuje mnie kiedy zaczynam przeginać... 8)
To, że dorastająca dziewczyna zaczyna mieć krąglejsze uda, pośladki, ramiona i piersi to normalna rzecz. A bez odpowiedniej ilości tkanki tłuszczowej, która wydziela estrogeny zaczynają się problemy z cyklem menstruacyjnym, czyli z kobiecością.
PRECZ Z WIESZAKAMI :!: :!: :!:
Wiecie co, chyba skończe ne 56 kg maksymalnie. Chce zachować troche z kobiety :twisted:
P.S. Jak sie umieszcza zdjęcia, bo mi za badzo nie wychodzi :cry: