Bardzo łądny zestawik ;) No i rowerek. Fantastico ;):D
No troche gorąco. Ale u mnie na szczęscie jeszcze wiatr wieje trochę. Bo inaczej to nie wyrobiłabym na rowerku ani na mieście ;) :D
Wersja do druku
Bardzo łądny zestawik ;) No i rowerek. Fantastico ;):D
No troche gorąco. Ale u mnie na szczęscie jeszcze wiatr wieje trochę. Bo inaczej to nie wyrobiłabym na rowerku ani na mieście ;) :D
Dzienx wszystkim :D
U mnie na szczęście, tak jak u lilac pojawiła się miły wiaterek.
Ehh... jak pięknie i cieplutko.
W końcu wyszło tak, że zjadłam ta jedną nektarynkę, garść czereśni świeżo zerwanych z drzewa (ahh :lol: ) ze dwie truskawki i resztke (chyba jakieś 80g) jogurtu.
Powyżej 200 kcal to to raczej nie było, więc się wyrobiłam w normie.
Co do lodów, to mnie jakoś nie ciągnie. Moją bolączką są owoce...
Moge je jeść tonami :twisted: a wiadomo że to też swoje kalorie ma.
A truskaek jeśc nie moge bo wyglądam po nich jak w 9 miesiącu.
Cóż, dietki ciąg dalszy następuje :D
ojjj widze, że zmotywowana jestem mega ;) ale to dobrze bo ja soattnio folgowalam sobie i siakos lepiej mi jak czytam ze ktos ma motywacje :)
bardzo ladnie Ci idzie :)
ja mam nadzieje ze sobie dzisiaj wieczorkiem pobiegam ale zobaczy sie bo jestem starsnzie zmeczona, wczoraj na grylu bylam i sie nie wyspalam , jejku jak jest starsznie zimno na dworze w nocy to naprawde cos starsznego :)
i wczoraj zadnego alkoholu nie pilam, zadnego piwka do kielbaski :) wiec jest dobrze :)
buziaczki :)
Ładnie wam dziewczynki idzie...Brawo, brawo :lol:
No to Keisha wspaniale :D
Ja dzisiaj zjadłam coś koło 1200 kcal, ale to przecież i tak dietetyczna porcja, więc nic nie szkodzi. Chociaż tak właściwie, to byłam na czereśniach u kumpeli i kurcze nie wiem ile dokładnie zjadłam, ale przypuszczam że koło 1-1,5 kg czyli od 600-900 kcal. Dużo... ale pyszne były i pełne witaminek. Pozatym płatki fitness na śniadanie i troche potrawki z kurczaka na obiad. To sie chyba koło 1200 zamyka.
No i pojechałam do kumpeli rowerkiem, więc już troche spaliłam.
Jeszcze troche powyginam sie na takim urządzonku do ćwiczeń, porobie pare brzuszków...
Musze sobie kupić nowe spodnie, bo stare na mnie wiszą jak worki.
Chyba sie jutro pomierze i na[isze jeżeli mi coś ubyło.
Co do alkoholu, to raczej staram sie nie pić. Za dużo można by zamiast tego zjeść 8)
Keisha, trzymaj sie pomyślnych wiatrów, kciuki za ciebie to mam zaciśnięte tak mocno jak tylko sie da, tak samo zresztą jak za wszystkie grubaski :D
No to Keisha wspaniale :D
Ja dzisiaj zjadłam coś koło 1200 kcal, ale to przecież i tak dietetyczna porcja, więc nic nie szkodzi. Chociaż tak właściwie, to byłam na czereśniach u kumpeli i kurcze nie wiem ile dokładnie zjadłam, ale przypuszczam że koło 1-1,5 kg czyli od 600-900 kcal. Dużo... ale pyszne były i pełne witaminek. Pozatym płatki fitness na śniadanie i troche potrawki z kurczaka na obiad. To sie chyba koło 1200 zamyka.
No i pojechałam do kumpeli rowerkiem, więc już troche spaliłam.
Jeszcze troche powyginam sie na takim urządzonku do ćwiczeń, porobie pare brzuszków...
Musze sobie kupić nowe spodnie, bo stare na mnie wiszą jak worki.
Chyba sie jutro pomierze i napisze jeżeli mi coś ubyło.
Co do alkoholu, to raczej staram sie nie pić. Za dużo można by zamiast tego zjeść 8)
Keisha, trzymaj sie pomyślnych wiatrów, kciuki za ciebie to mam zaciśnięte tak mocno jak tylko sie da, tak samo zresztą jak za wszystkie grubaski :D
Wisza mówisz :D:D:D
Nieźle dziś sobie czereśni pojadłaś :D:D No ale dużo spadliłaś. A poza tym one sa pełne witaminek :D:D
Czekam z niecierpliwościa na wymiarki ;)
Ja własnie sobie bób robie no i ser biały i dżemem :P Wcześniej nie było czasu, żeby zjeść, nie jest tak późno (ja chodze spać ok. 2 - 3) :D. Także ten.. :D Wolę dobić :D
czeresnie to sa zdrowe kcal :) wiec nie ma co nawet miec wyrzutow sumienia :)
musze sobie w koncu rowerek naprawic bo naprawiam go od jakichs 2 miesiecy i jakos sie zabarc nie moge za to ;/;/ a takto jakos bym wiecej czasu na dwqorze spedzlaa i spalala te kcal i nie musialabym sie zmuszac wieczorkiem do biegania, a jeszcze sama biegam to mi sie mega nie chce grrrr ;/
Cóż, podobno bieganie tak od razu, bez, że sie tak wyraże, zaprawy niszczy stawy.
Dlatego szybko sobie rowerek naprawiaj, bo warto 8)
OOOO... to kiedy ty lilac wstajesz jak taki z ciebie nocny marek :shock:
Bób dobra rzecz :D
Smaczego :lol:
No staram się dość wcześnie, żeby mieć czas wna wszytki 5 posiłków do 18 :D:D Ale czasami się nie wyrabiam :D:D I jem 4, albo później, przez 19 ten piąty.
A wstaje tak międy 10-12 :D