-
widze wlasnie no ale wiesz proste ze sie o Nia martwie, z reszta nie tylko ja! troche jestem na tym forum... wspieralyscie mnie w ciezkich chwilach wiem jak wazne jest wsparcie, ale w przeciwienstwie do naszych kolezanek ja chcialam zeby wszystko sie dobrze skonczylo...
-
ale ona widzi co sie dzieje
i raczej mnie nie zaprowadziiii
bo to ona panikuje jak przytyje 1 kg a ma 48 kg na 163 cm
-
-
nie nazwalabym tak tego raczej
ona po prostu kiedys miala spora nadwage i jej sie nie dziwie ze teraz nie chce przytyc
miala przez to klopoty zdrwotne
i teraz ona sama nie chce zebym ja przez cos takego przechodzila
i nie robi mi problemow
-
i nie widzi ze jest z Toba coraz gorzej?
szkoda...
-
wiesz ja nigdy razem z nia nie jem...
wiec ona nie wie co jadam
tzn. sniadania,obiady to widzi ze jem inaczej ale ona mysli ze ja cos oprocz tego tez cos jem
ja z nia nie rozmawaiam ostatnio na temat odchudzania bo jestem strasznie nerwowa na tym punkcie i po prostu nie chce o tym gadac
wiec ona raczej nie ma co zauwazac
a przygladac sie to ona mi ise za bardzo nie przyglada bo sie mijamy ostatnio bo obie mamy duzo obowiazkow
-
szkoda... ja jem z mama tylko obiad i to jeszcze nie zawsze i jakos widzi ze chudne i mi mowi ze ide do psychologa... i moge jej klasc do glowy ze juz nie chudne a ona wie swoje a wiesz czego? BO SIE MARTWI!!! Nie mam nic do twojej mamy ale powinna znalezc troche czasu dla Ciebie, moze zobaczy jak wielkim jest dla Ciebie wzorem
-
wiesz ja mysle ze ona by zobaczyla ze schudalm jakbym z 5 kg nagle schudla...
ale dzisiaj zobaczyla (tzn. uslyszala jak wymiotowalam i spytala co jest
no ja jem mowie ze zjadlam nieswieza kielbase itd.
ona mnie widzi raczej w luznym domowym ubraniu po ktorym nie bylo widac ani jak przytylam ani jak schudlam...
pewnie jakbym wyskoczyla w obcislych ciuchach to by zajarzyla :roll:
a zreszta moja waga nie jest jeszce tak niska zeby wzbudzac niepokoj
-
a ile wazysz??
moja mama nawet jak schudlam kg to zauwazyla
-