Wątek: cel: 50 kg, 1200, bez słodyczy xP

właśnie

wróciło

Od jakiegoś tygodnia staram się pozbiera, nie jem nawet słodyczy (oprócz tego Big Milka wczoraj) i wychodzi jakies 1500-600 dziennie, z tym, że nie wiczę. Z 61 udalo się jakoś do 59,8 no i wypadałoby dosta kopa teraz

Czyli :1200 i co najmniej godzinka ruchu dziennie, zero słodyczy

A dzisiaj było:
kaszka manna 250
2 male nektarynki 60

2 cienkie kromki razowca (150) z plasterkiem hochlada light (50) i kawa z melkiem 0,5%) - 40

razem 550

dasz z nami radę!!!!

powodzenia

Ja się też zbieram, zbieram i pozbierac nie moge. Ale jakos nam sie uda.

Dzięki .. : )

Do tego zjadlam 100 kcal w truskawkach i marchewce, wiec mamy juz 650

o ruchu pomysle wieczorem ;p

witam, ja juz dzisiaj jestem po cwiczonkach i czuje sie swietnie jakbym zrobila cos wspanialego <lol> zycze powodzonka

No, hmacz, mnie też dopadło... 1,5 kg podskoczyło.
Zaczynam nowym tematem, moze pomoże
Zapraszam (link w opisie).
I trzymaj się! :*

Obiad: makaron z warzywami (300)

razem 950

zostaje 250, aj,aj

Bylo dzisiaj 1400 i 400 spalonych

To pięknie, oby tak dalej
Widze że już kilosek ubył... Jeszcze tylko troche wytrwałości i sukces murowany