-
jezeli chodzi o rok szkolny to u mnie wszystko zalezy od tego, co bedzie z waga. I tak:
jesli bedzie stala(oby!) to wtedy jako ze pozno wracam ze szkoly bede jadla sniadanie w domu, i dwie kanapki(grahamki z czyms tam) w szkole. przyjde do domu to wetne obiadek(zupka plus drugie) ale w porze kolacji.
Natomiast jesli waga sie zwiekszy(oby nie!) to w domu sniadanko, w szkole jakies jabluszko i sucha buleczka(zytnia albo grahamka) no i w domciu obiadek. I wtedy bede sie starala zamknac to wszystko w 1200 kcal. Jednym slowem: czas pokaze :wink:
-
hmm ja chyba bede jadła płatki rano [300kcl] , do szkoły bułeczke z czymś tam [150kcl] , wróce ze szkoły - obiadek [500kcl] i kolacyjka jakiś jogurcik [250kcl] --> razem 1200 :
D
-
Wczora, powiedz, zjadłam troche za dużo. Nie będę mówiła ile i co :P Faktem jest to, że wszytsko zostało spalone na ćwiczeniach :D;P
dziś: pol grahamki z serem i maslem, troche winogron i cappuccino [śniadanie]
lód świderek [IIsn]
multiwitamina sok [przedobiadek :D]
1,5 papryki w sosie pomidorowym faszerowanej mięsem [obiad]
i jeszcze kolacja zostala:P
wiem ze troche pozno, ale wstalam dziś o 12 :D i pojde spac o 1 pewnie, to zjem cos[jak bede glodna] o 20-20:30
Od jutra bede sie kładła o 12 i powoli przestawiala na rok szkolny. Jutro sobie nastawie budzik na 10, bo jak wezme wczesniej, to bede tak niewyspana, ze kimne w ciągu dnia ;)
Pozdro
-
podziwiam że wstajesz tak późno hehe...ja o 9 sie zrywam i juz nie zasne :lol:
-
ja wstaje koło 9 a kłade sie spac kolo 4 nad ranem
źle sypiam :roll:
-
ja wstaje o 5:45 a klade sie spac ok 21 hehe w weekendy spie jak najdluzej a spac itak chodze wczesnie ;)
-
ja nie potrafie spać dłużej niż do 9.00 - wyznaje zasade - szkoda dnia, zeby go przespać
-
ja wyznaje zasade :
szkoda wakacji zeby ich nie przespac :D:D
-
ja bym chciała spać dłużej bo rano zwykle mi sie nudzi tymbardzije że reszta rodzinki śpi , ale jakoś nie moge dłużej :(
-
JA lubię siedzieć w nocy i oglądać świetne filmy, które często lecą dość późno :) Rano żadnych nie ma, więc po co mam wstawać :D
A dziś na śniadanie grahamka i ser zolty+maly [naprawde maly :D] kawalek loda malaga [w nagrode za to ze nie siegnelam po nutelle-jak bym zjadła jedną łyżeczkę to skończyłoby sie na słoiczku] + cappuccino :D
Mogło być lepiej, ale nie narzekam :D
2 śniadania pewnie nie zjem. Na obiad będą papryki faszerowane z sosem pomidorowym [to nie jestst tłuste, pieczone w piekarniku :P]
Na podwieczorek pewnie jakiś owoc albo dwa :D
A na kolację serek homogenizowany z jakims owocem. To tak mniej więcej, pewnie sie coś zmienie ;)
Wiecie co?? Inwestuje w siebie. Przez to, że nie kupowałam sobie cukierków [albo prawie nie kupowalam :D] przez tydzien zebrałam 40 zł :O Sama jestem w szoku.. Ile ja kasy na to wydawałam. No i teraz to, co wydawałam na cukierki bede wydawać na kosmetyki :D Mam w planach takie waciki z clerasila przeciwko wągrom, żel punktowy perfecta [podobno najlepszy] i korektor antybakteryjny tez z perfecty ;) No i jeszzce mydło siarkowe. Chciałam kupić taki krem siarkowa moc, ale baaaardzo trudno go dostać gdziekolwiek :( Może zamówię przez neta :)
Nie mam jakiegoś strasznego trądziku, właściwie tylko na czole, ale chce mieć idealną skórę na twarzy :) Mam nadzieje, że mi sie uda ;)
Pozdro