Panikara dobrze zrboiłaś, ze weszłaś na dietkę, mała przyjemność (pół bułki) jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale napad to aż samopoczucie psuje, dietkę też...
Trzymam kciuki, było dzisiaj pięknie!!! :P
Tak trzymaj!! :wink:
Wersja do druku
Panikara dobrze zrboiłaś, ze weszłaś na dietkę, mała przyjemność (pół bułki) jeszcze nikomu nie zaszkodziła, ale napad to aż samopoczucie psuje, dietkę też...
Trzymam kciuki, było dzisiaj pięknie!!! :P
Tak trzymaj!! :wink:
Ja od 15:00 nic nie jem... *****, trzeba było sobie zostawić jakiś zapas kalorii na kolację...
Fiksuję, ale się nie dam.
Okres mi sie spóźniał, myślałam, że znikł. ale na szczeście to tylko 5.dniowe przesuniecie ;) Dietka może być. Dziś zaczynam porządnie ;) Pozdro
Elo wszystkim :D:D
Przybyło mi 3 kilo, ale msyle ze to mięsnie 8) tzw. mięśnie tłuszczowe :D:D
Moje założenia [nowe :D:D]
*cukierki raz w tygodniu w niedziele [nie wytrzymalabym bez ;)]
*chleb [czy tam bułka] 1 raz dziennie max [czyli do skzoły :D]
*no własnie, a do szkoły we wtorki tylko kanapka, we wszytskie inne dni [mam od 8 do 15 zajęcia] kanapka i owoc/ew. sok owocowy
*obiadki jem domowe :D
*nie jem po 19
*pije więcej wody [bo jakos tak.. :D]
*uzależnienie od coli eliminuje pjuz 3 dzień nie piję ;)]
*nie jem fastfoodów [nie lubię ich nawet ;D]
*pizza tylko okazjonalnie
*przestrzegam diety i chwalę sie w specjalnym zeszycie, w którym zapisuje wszytsko co jem
*nie licze dokładnie kcal, tylko tak mniej więcej będę zjadała ok. 1400 :P
*biore aktywny udział w każdym wf, a jak sie da to bede robić więcej
*postaram sie tez cwiczycw domku, ale róznie z tym wychodzi, wiec nie bede niczego obiecywać ;)
No i narazie tyle [jak sobie coś przypomne to dopisze ;))
Pozdro
ooo no to pieknie:)
uda sie:)
lilac witaj z powrotem :D trzymam kciuki :)
ja również trzymam kciuki :wink: będzie dobrze 8)
piekan dietka :D nie drastyczna taka w porzadku wiec napewno sobie poradzisz z tymi kilogrami ktore chcesz zrzucic :wink:
zapraszam do mnie 8)
No idzie niezle, nie jem cukierków :D:D Cierpliwie czekam do niedzieli ;) Nie zjadłam dzis makowca ani calej bułki suchej [jak to miałam w zwyczaju]. Nie piłam też coli od poczatku diety i mam na nia coraz mniejsza ochot e;) cwicze nie za duzo ;( tylko tyle co na wf i raz rowerek byl [no może 3 razy]. W kazdym uladnie mam w domu stacjonarny, takze nie am wymówki ze za zimno czy co :D Postaram sie jeżdzić co dwa dni po godzince. Zobaczymy jak bedzie ;)
Ten system pochal sie sprawdza. A jak chcialam sobie dzis zjesc ciato to oebie mówia tak: S. jest chudy, wiec zeby mu za bardzo nie obciazac kolan, nie zjem makowca ;D Działa ;)
Pozdro
ładnie dietka Ci idzie i oby tak dalej . Masz niezły patent :D 3maj się (: