witam :wink:
ja co prawda nie mam bulimii, nigdy nie wymiotowalam w poczuciu winy, ale zdarzaly mi sie napady i obżarstwo.. ale dziwny jest ten swiat :(
Wersja do druku
witam :wink:
ja co prawda nie mam bulimii, nigdy nie wymiotowalam w poczuciu winy, ale zdarzaly mi sie napady i obżarstwo.. ale dziwny jest ten swiat :(
nieestety...
powoli, powoli do celu :wink:
Jest dobrze :D Dziś przepisowo limicik :D Muszę zacząć ćwiczyć, nie mogę patrzeć na ten brzuch, ale jakoś brak mi chęci... Może jak raz zacznę, powtórze, to ochoto przyjdzie? Miejmy nadzieję :D
Co dziewczynki u was? Co słychować? Bo u mnie na razie tylko dietka jest ok :? Powiedzcie coś ciekawego i wesołego :D Chwalcie się, chętnie poczytam :wink:
Przeczytałam cały twój temacik i bardzo sie ciesze ze jak na razie dobrze Ci idzie. Tez uwazam że powinnas miec w kims oparcie. Myslałam o chlopaku, przeciez on jest po to by Cię wspierac, mysle ze by zrozumial. Ale jesli nie chcesz mu mowic to oczywiscie nie nalegam, pamietaj ze zawsze u nas znajdziesz wsparcie. :D 3maj się mocno.
dzięki:)
prawdę mówiąc to byłam juz gotowa na to, by mu powiedzieć... jednak się poprztykaliśmy i na razie chcę troche ocieplić nasze stosunki:)jeśli chcesz wiedzieć więcej, wejdź na mojego bloga, adres na poprzedniej stronie:)
No ja radze przejść na 1200. Szybszy metaboizm, jesteś bardziej najedzona, mniejsze ryzko napadów i spada prawdopodobieństwo wystąpienia jojo ;)
a wiesz lilac, że to była świetna rada:) dodałam te 200 kcali i jest lepiej:)ogólnie jakoś mi łatwiej:)
w końcu ćwiczę. Zawzięłam się i ćwiczę:) Rano i wieczorem ćwiczonka naw boczki i brzuch. Mam nadzieję, że dołączę do tego jeszcze jakieś coś na uda;)
Nasze stosunki się ociepliły, ale dziś Patryk stwierdził, że nie wie, czemu, ale ja się lubię kłócić. Ciekawe bardzo:/ Postara się bardziej znać się na jego żartach, może będzie nam lepiej;)
życzę powodzenia!!! ja chcę ważyć 55kg jak Ty!!! :D
ale zapewne jesteś wyższa ode mnie;)
ja mam taką porąbaną figurę:/ szerokie ramiona, małe cycki, odstający tyłek i grube nogi... chociaż mam więcej mięśni niż sadła, to i tak wyglądam jak potwór:/ i niestety nie uśmiecha mi8 się to;) chcę ważyć przynajmniej 50, żeby jakoś wyglądać:)
juz prawie cały dzień za mną:) za dwie godziny kolacja:) zostawiłam sobie troche kcali na nią, bo tak dawno nie jadłam budyniu:) a pyszny będzie, piernikowy z delekty:) hmmm... lubicie budyń?ja uwielbiam:) a jutro na śniadanko będzie galaretka o smaku owoców leśnych:) pychota:)
Super Ci idzie :D
Mi też jest o wiele łatwiej na 1200 niz na 1000kcal.
a budyń bardzo lubię, ale go unikam bo kaloryczny jest....