Masz wakacje - zjesz za dużo to weź rower i wyszalej z godzinkę, dwie, załóż rolki, pobiegaj, albo tak ogólnie wybyj z domu gdzieś połazić po okolicy jeśli jest możliwość, nie musisz się uczyć, więc skorzystaj!!!
Wersja do druku
Masz wakacje - zjesz za dużo to weź rower i wyszalej z godzinkę, dwie, załóż rolki, pobiegaj, albo tak ogólnie wybyj z domu gdzieś połazić po okolicy jeśli jest możliwość, nie musisz się uczyć, więc skorzystaj!!!
helo laski :)
dzieki za rady :) skorzystalam i pomoglo! :D dziennie cwicze godzinke jem ok 1000 - 1200 kcal :) od dzisiaj zaczynam dziennie 30 minutek rano biegac :) a wieczorami albo spacerki albo rowerek... no moze czasami skusze sie na rolki ale jakos za nimi nie przepadam.. :P ostatnio mam wielka ochote na slodycze... i w ogole ciagle bym jadla... ale kiedy nadchodza takie momenty ide do ogrodka na maliny :) i juz mija... czasem jeszcze doloze troszke gorzkich wisni dziadka... bleee i smak juz sam przechodzi :P
tylko cos ten brzuch nie tego.. yhhhh w sumie aazzz tak duzy to nie jest ale do plaskiego to mu jeszczwe troche daleko :/ juz mam 10 dzien w a6w a efekty sa liche.. jeszcze cwicze tez 8 min abs na brzuch... czemu to nie pomaga? tak samo z ta talia... o mamo przeciez ja dziennie juz od maja 15 minut krece sie na tym twisterze a zadnego efektu.. no ja nie wiem co jest nie tak... tylek jest jaki jest... walic go jak narazie :P moze sam zleci od tego biegania :)
matka znowu sie uczepila ze za malo jem... ahh niech sie lepiej zajmie soba bo po chorobie schudla 4 kg i jest taka chuuuda ze hoho... naprawde chcialabym miec jej figure... ahh ale ja tez bede taka chuda! i to juz za niedlugo! do 22 lipca musze wazyc 53 kg! wyjezdzam nad morze i nie chce ludzi straszyc :P
ojjj ostatnio bym ciagle jadla drozdzowki... kurcze... a wy je jecie? czy tak od czasu do czasu? a moze w ogole? ja dzisiaj na sniadanie zjadlam jedna bo juz mialam taka wielka ochote a chyba z 2 miechy jej nie jadlam... ale potem poszlam biegac wiec chyba grzech zostal mi wybaczony? ;)
a jak wasze dietkowanie?
Jasne, że do 22 lipca będziesz ważyć 53 :D
To tylko 2 kg ;)
Powodzenia ;*
Drożdzowki są pycha................jagodzianki mmmmmmmmmmm
Też uwielbiam jagodzianki.. :> Ale ostatni raz to jadłam ją hmm chyba z 3 miechy temu jak nie więcej ;)
no ja dzisiaj zaszalalam z jedzonkiem... uuuu
no ale juz jest dobrze :)
dzisiaj znowu bylam na zakupach... yhh w ciagu tygodnia udalam 300 zl na same ciuchy :/ no ale :P mi to jakos tak nie przeszkadza... chociaz szkoda tej kasy ale co zrobic...
jutro na dicho... ulala :D wszystko jest zawsze pieknie ale moje boczki dodaja mi kilogramow... yhhh no masakra po prostu i nic na nie nie dziala!!! zabic by sie mozna bylo!!!!
a wracajac do tych dzisiejszych zakupow kupilam sobie sliczna bluzeczke :D oczywiscie z przeceny :P bo teraz same przeceny i wyprzedaze to trzeba korzystac :P a potem jeszcze kapielowki :D uuu nooo sliczne :D rozmiar L... ale co zrobic
tylko teraz dostalam szlaban od matki... juz nie moge kupowac ciuchow... no ale trudno :P z reszta i tak nie mam juz kaski wiec nie mam czego zalowac :P chociaz nawet jakby sie troche znalazlo to i tak mam zamiar kupic jakas bizuterie :P
ehh dziewczyny musimy cos z tymi boczkami zrobic! tak nie moze byc! trzeba sie ich raz na zawsze pozbyc! hee pozbyc... wlasnie tylko jak? czy ktoras z was ma jakis pomysl? czekam na propozycje!!!!
P.S. ehhh drozdzowka, jagodzianka... nawet mi nie mowcie... ale jak nie widze to o nich nie mysle :P chociaz za 2 tyg nad morze i na plaze mama zas bedzie kupywala rozne kolaczyki itp... ale zrobie tak jak w zeszlym roku... ja poprosze grahamke albo jakas buleczke z ziarnami :) i tez przezyje :P
pozdrawiam :)
heh Wy nad morze a ja sie wyniose w sierpniu w gory :D czlowiek mieszka nad morzem i tez nie moze isc na plaze bo tu pada.. no niech ta pogoda sie poprawia :) chce sie jeszcze opalic fajniusio :) SOLARKA NIE! PLAZA !
tak cassey masz racje ja mieszkam w sumie niedaleko od Ciebie i dokładnie mam taką samą pogodę :P a ja mialam zamiar do 10 lipca byc opalona ale co lipa nie udalo sie :P tak samo z dieta do obozu nie wyszlo bo pada to ciagle w domu siedze i tak jakos wiecie jak to jest jak pada, nic sie nie chce :P
no wlasnie :) lata sie nie poczuje.. ja musze sie nawąchac tej jodyny no i przypiec sie.. wtedy to sie nazywa lato :D
hee takim to dobrze mieszkac nad morze :P ja mieszkam cos z godzinke od Beskidow... w sumie gory malutkie ale jest gdzie chodzic i zwiedzac ;) no albo 3 godzinki i jestem w Zakopanem :) ale osobiscie wole te morze co roku wyjezdzam wiec to juz chyba nalog :P
wiecie moja kuzynka dietetyczka doradzila mi ze w diecie bardzo pomaga jesli na kolacje zjada sie kisiel albo jogurt. to jest podobno duzo lepsze niz jakas tam kanapka. podobno skutkuje!
ja juz nakupilam ful kisli i teraz bede sie nimi zajadac :P
huuu dzisiaj ten dysk :D ulaaa ale sie ciesze :D
no u mnie pogoda tez do **** kitu ale co zrobic... chociaz w sumie ja tam nawet i wole jak jest chlodno.. przynajmniej nie musze wskakiwac w stroj i na sile wciagac brzucha :P ale z drugiej strony to zas ani opalona ani w nowym stroju nie wystapie :P tak zle i tak nie dobrze :P
ale przynajmniej w taka pogode biegac sie chce czy cwiczyc :D
dzisiaj z jedzonkiem spox :) trzymie sie i mam nadzieje ze tak juz bedzie do konca :) ehh boje sie zwazyc... bo jesli nie schudlam? to sie znowu zalamie.. ale moze jutro sie odwaze.. po calonocnym szalenstwie na wadze powinno byc mniej :P
dla mnie jogurt to lepsze rozwiazanie jesli miałabym wybierać, bo w kislach sa same konserwanty i węglowodany... :roll:
A ja tak lubię kisiel :( Buuu... Ale i atak nie przestanego go jeść :p tym bardziej, że juz się odzwyczaiłam, kiedyś to codziennie jadłam jeden.
o jaaa jak mnie wszystko boli... cala noc przetanczylam :P no dobra pol nocy :P rano wstalam na wadze a tam... 56 kg ;( zalamka! kurcze... ja to mam rzeczywiscie problemy z tym schudnieciem... ciekawe czemu innym to przychodzi tak latwo a mi nie... jak pech to na calego...
dzisiaj taka glodna bylam ze zjadlam:
sn: 1 pieczywko wasa z serkiem topionym i szynka drobiowa do tego 3 kawalki babki (ale malutkie byly) :/
2 sn: troche salatki warzywnej z majonezem
ob: bulka pszenna, kotlet i surowka lyzka majonezu ketchupu i musztardy
kol: to juz mi zostanie tylko jablko
niestety dzisiaj 1159 kcal...
cwiczyc mi sie tak strasznie nie chce.. po prostu sily nie mam :P ale musze... bo moje boczki... ohhh przez nie wygladam na conajmniej 5 kg grubsza! no i brzuch...
szkoda slow...
Bardzo ladnie !!!!!!!!!!! To dobrze ,ze tyle tańczylas ,napewno będą skutki pozytywne oczywiście:)
no wiem wiem ze dobrze :P dlatego za tydzien znowu sie wybieram :D
tylko mam zawsze problem z fryzura... nigdy nie wiem co mam zrobic z wlosami... w lokach zle sie czuje, spietych nie chce miec za bardzo a jak wyprostuje i zostawie rozpuszczone to mi sie pokreca... ehhh te baby zawsze maja problemy :P nie ma to jak kolesie zel daja i maja spokoj :P
a jak wam minal dzien? bo ja nie mam sily na nic i caly dzien leniu****e :P